Ubiegłotygodniowe zwyżki na giełdzie nowojorskiej, które popchnęły indeks S&P 500 do góry o prawie 6 proc., były w dużej mierze napędzane zamykaniem krótkich pozycji przez fundusze hedgingowe. Profesjonalni zarządzający obstawiali wcześniej, że presja inflacyjna i podwyżki stóp Fedu będą pogłębiać przecenę zarówno akcji, jak i obligacji.
– o tyle w ubiegłym tygodniu wzrósł indeks S&P 500, co było jego najlepszym wynikiem od czerwca.
– do takiego pułapu rok do roku spadła w październiku w USA inflacja konsumencka w porównaniu z oczekiwaniami zakładającymi odczyt sięgający 6,5 proc.
– takiej wartości dodatkowy popyt na akcje i obligacje może według Goldmana Sachsa wygenerować w tym tygodniu dalsze zamykanie krótkich pozycji przez hedge-fundy.
Jednak zostali masowo zmuszeni do ograniczenia ponoszonego ryzyka za sprawą danych o spadku inflacji w USA, które pomogły S&P 500 zamknąć tydzień największą zwyżką od czerwca. W październiku inflacja konsumencka za oceanem obniżyła się do 6,3 proc. Dopiero trzeci raz w ciągu ostatnich 12 miesięcy wypadła poniżej oczekiwań ekonomistów, a to wzbudziło obawy, że obstawianie dalszego zaostrzania polityki przez Fed poszło za daleko.