Opublikowany we wtorek wyższy od oczekiwań odczyt inflacji konsumenckiej w USA za sierpień wywołał gwałtowną wyprzedaż na globalnych rynkach akcji. Główny indeks zza oceanu S&P 500 tąpnął o ponad 4 proc., znosząc prawie całość zysków z poprzednich kilku sesji, a w środę nastroje się nie poprawiały.
Odczyt inflacji w USA bije w wyceny aktywów
Choć wzrost cen w skali roku lekko spowolnił do 8,3 proc., to inwestorzy spodziewali się znacznie większej poprawy. Efektem było skokowe przeszacowanie oczekiwań co do skali dalszego zaostrzania polityki przez Fed. O ile jeszcze tydzień temu rynek terminowy dyskontował osiągnięcie w marcu przez stopy szczytu na wysokości 3,9 proc., o tyle obecnie oczekiwania zbliżają się do 4,4 proc.
Negatywnie zareagowały też rynki obligacji i surowców, a dolar wzmacniał się wobec praktycznie wszystkich ważniejszych walut. Oczekiwania wyżej przebiegającej ścieżki stóp przekładają się na wyższy koszt alternatywny inwestowania w całe spektrum aktywów na tle utrzymywania depozytów w dolarze. Jak obliczał bank Barclays, odczyty korelacji notowań różnych klas aktywów utrzymują się w pobliżu 17-letnich szczytów.
– Inwestorzy ponieśli znaczące straty, niezależnie, czy inwestowali pod umocnienie euro, obligacji skarbowych czy akcji – komentował w rozmowie z agencją Bloomberg Michael Purves z firmy doradczej Tallbacken Capital Advisors.