Po pięciu kwartałach strat, trzy pierwsze miesiące bieżącego roku bank Citigroup zakończył z zyskiem. Te zaskakująco dobre wyniki wpisują się w trwający od kilku dni cykl dobrych wieści z amerykańskiego sektora bankowego.
Lepsze od oczekiwanych rezultaty kwartalne przedstawił w czwartek JPMorgan Chase, we wtorek zaś prognozy analityków przebił Goldman Sachs. Rekordowe wyniki zapowiedział też Wells Fargo. Analitycy powątpiewają jednak, czy informacje te odzwierciedlają realną poprawę w amerykańskim sektorze bankowym. Dobre wyniki instytucji finansowych są bowiem w dużej mierze skutkiem księgowych zawiłości. Nie inaczej jest w przypadku Citi.
[srodtytul]Zysk i strata jednocześnie[/srodtytul]
W I kwartale 2009 r. Citigroup osiągnął zysk netto w wysokości 1,6 mld USD, w porównaniu z 5,11 mld USD straty w analogicznym okresie poprzedniego roku. Przychody wzrosły w tym czasie o 99 proc., do blisko 24,8 mld USD, przekraczając o 3 mld USD prognozy ankietowanych przez agencję Reutera analityków.
Po uwzględnieniu kosztów związanych z obsługą akcji uprzywilejowanych ten korzystny obraz traci nieco blasku. W przeliczeniu na zwykłą akcję Citi stracił bowiem 0,18 USD. Jednak wynik ten i tak był znacznie lepszy od oczekiwań analityków, spodziewających się straty przekraczającej 0,3 USD na akcję.