W sierpniu stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych wzrosła do 9,7 proc., poziomu nienotowanego tam od 1983 r. Przedsiębiorcy zmniejszyli liczbę miejsc pracy o kolejne 216 tys., co zwiększa ryzyko spadku wydatków konsumpcyjnych.
Wzrost stopy bezrobocia z 9,4 proc. w lipcu jest większy od spodziewanego. Miejsc pracy ubyło nieco mniej, niż prognozowano i najmniej od roku. Natomiast z opublikowanego w piątek raportu Departamentu Pracy wynika, że w lipcu zlikwidowano w USA 276 tys. etatów, o 29 tys. więcej niż pierwotnie szacowano.
[srodtytul]Programy stymulacyjne nadal potrzebne[/srodtytul]
Rosnące bezrobocie potwierdza opinię sekretarza skarbu Timothy’ego Geithnera, że nie czas jeszcze rezygnować z bezprecedensowych programów stymulacyjnych, podjętych w celu ustabilizowania gospodarki. Przed odlotem na londyńskie spotkanie ministrów z G20 Geithner powiedział dziennikarzom: – Przebyliśmy bardzo długą drogę, ale sądzę, że musimy być realistami i zdawać sobie sprawę, że długa droga wciąż jest jeszcze przed nami. ARM Corp. i Whirlpool zapowiedziały właśnie dalsze redukcje zatrudnienia w celu obniżenia kosztów i ratowania rentowności zagrożonej skutkami recesji najgorszej od lat 30. ubiegłego stulecia. Po poprzednich recesjach Rezerwa Federalna decydowała się na podniesienie stóp procentowych nie wcześniej niż po roku od zanotowania maksymalnego poziomu stopy bezrobocia.
[srodtytul]Wciąż marne prognozy dla rynku pracy[/srodtytul]