Waszyngton nie chce kontroli nad Citigroup

Citigroup to jedyny bank, w którym amerykański rząd zdobył podczas kryzysu znaczne udziały. Teraz jednak chce się ich pozbyć, realizując przy okazji pokaźny zysk

Publikacja: 16.09.2009 08:06

Amerykański rząd ma obecnie 34 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Citigroup. Nie ma t

Amerykański rząd ma obecnie 34 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Citigroup. Nie ma tak dużej kontroli nad żadnym innym bankiem.

Foto: Bloomberg

Amerykański Departament Skarbu chce pozbyć się udziałów w Citigroup, które objął w zamian za pomoc udzieloną dawnemu gigantowi. Sprzedaż papierów może rozpocząć się już w październiku, lecz będzie zapewne rozciągnięta na kilka miesięcy, aby nie wywołać ich przeceny. Te niezbyt zaawansowane jeszcze plany rządu ujawniła wczoraj agencja Bloomberga, powołując się na anonimowych informatorów.

[srodtytul]Rząd to nowy udziałowiec[/srodtytul]

Od początku kryzysu Citigroup wskutek nietrafionych kredytów oraz inwestycji w toksyczne aktywa straciła około 110 mld USD. Aby uratować bank przed bankructwem, Waszyngton pożyczył mu 45 mld USD w ramach programu TARP oraz objął gwarancjami wart ponad 300 mld USD portfel jego ryzykownych aktywów. W zamian za tę pomoc Departament Skarbu objął akcje uprzywilejowane banku, które nie dawały prawa głosu na WZA. Dopiero pod koniec lipca część tych papierów (o wartości 25 mld USD) została zamieniona na akcje zwykłe, co dało Waszyngtonowi 34 proc. udziałów w banku.

Od czasu tej konwersji walory Citi podrożały już o ponad 40 proc., rząd USA odnotował więc „na papierze” około 10 mld USD zysku. Aby go zrealizować, musi pozbywać się akcji stopniowo lub sprzedać je konkretnym inwestorom na ustalonych warunkach. Jeśli operacja ta nie wywoła przeceny akcji Citi, będzie to dla banku sygnał, że może podjąć próbę emisji nowych akcji. Pozyskane śodki mógłby przeznaczyć na zwrot reszty środków pomocowych.

[srodtytul]Rząd zarobił nie tylko na Citi [/srodtytul]

Citigroup dołączyłoby wówczas do ośmiu dużych banków, które już zwróciły środki pomocowe z TARP. Te transakcje dały dotąd Waszyngtonowi około 4 mld USD zysku.

Także inne antykryzysowe inicjatywy przynoszą Waszyngtonowi profity. Rezerwa Federalna, która wszystkie swoje zyski przekazuje Departamentowi Skarbu, zarobiła w I półroczu 16,4 mld USD (w całym 2008 r. było to 31,7 mld USD), w dużej mierze dzięki programom skupu różnych aktywów (np. 8,3 mld USD przyniósł skup papierów zabezpieczonych kredytami hipotecznymi i papierów komercyjnych).

Inne banki centralne na wsparciu dla rynków finansowych oraz sektora bankowego również na razie nie tracą. Bank Anglii (BoE) zarobił 573 mln funtów dzięki zakończonemu już programowi, w ramach którego pożyczył instytucjom finansowym 185 mld funtów. Dzięki temu w ciągu roku zakończonego w styczniu BoE odnotował 833 mln funtów zysku, w porównaniu z 161 mln funtów rok wcześniej. Szwajcarski Bank Narodowy zarobił w I półroczu 5,2 mld franków, po stracie 3,4 mld franków rok wcześniej. Aż 2,4 mld franków przyniosły mu interwencje na rynku walutowym, mające zablokować aprecjację szwajcarskiej waluty. Według szacunków Goldmana Sachsa, 900 mln euro dodatkowego zysku przyniosły bankom centralnym strefy euro antykryzysowe inicjatywy, mające zwiększyć płynność na rynkach.

Gospodarka światowa
Nie żyje papież Franciszek
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka światowa
Japońska inflacja trzeci rok z rzędu powyżej celu Banku Japonii
Gospodarka światowa
Turecki bank centralny zaskakuje podwyżką stóp procentowych
Gospodarka światowa
EBC obciął stopy procentowe. Po raz siódmy
Gospodarka światowa
Trump ostro krytykuje szefa Fedu. Chce cięcia stóp
Gospodarka światowa
PKB Chin wzrósł mocniej od prognoz - o 5,4 procent.