Za Barroso, który był jedynym kandydatem na to stanowisko i wcześniej uzyskał już poparcie szefów rządów wszystkich 27 państw Unii, opowiedziało się 382 europosłów. 219 było przeciw, a 117 wstrzymało się lub w ogóle nie głosowało. Po uzyskaniu reelekcji Barroso, były premier Portugalii, przedstawiciel centroprawicy, powiedział, że priorytetem będzie dla niego budowanie Wspólnoty solidarnej, wolnej i silniejszej niż dotąd. Podkreślił, że ma nadzieję wyprowadzić Europę z kryzysu gospodarczego i wzmocnić jej rolę na scenie międzynarodowej.
Jego zatwierdzenie było niemal pewne, gdyż centroprawica dominuje w PE. Jednak Portugalczyk liczył na duże poparcie, dające mu odpowiedni mandat do przeprowadzenia trudnych reform, między innymi zacieśnienia regulacji finansowych, co ma uchronić Europę przed ponownym kryzysem. Wypowiadając się w PE, Barroso jeszcze raz podkreślił m.in. potrzebę ograniczenia i zmian w sposobie przyznawania premii bankowcom, które – według powszechnej opinii – były jednym ze źródeł załamania.
Teraz Portugalczyk rozpocznie kompletowanie obsady pozostałej części Komisji, w której skład wchodzi po jednym reprezentancie z każdego kraju Unii i która ma bardzo istotne uprawnienia dotyczące prawodawstwa i polityki Wspólnoty, odpowiada za jej budżet oraz pełni rolę regulatora.
Duże korporacje interesuje zwłaszcza obsada stanowiska komisarza ds. konkurencji. Funkcję tę przez ostatnich pięć lat pełniła Neelie Kroes. Holenderka stała się postrachem firm wdających się w zmowy kartelowe i szkodzących wolnej konkurencji. Nałożyła m.in. rekordową w historii Unii grzywnę na Intela (1,45 mld USD) za blokowanie rozwoju konkurencyjnej firmy AMD. Kroes w nowej Komisji najprawdopodobniej już nie zasiądzie, gdyż powszechne są spekulacje o trzech innych holenderskich politykach mogących ją zastąpić.
Oponenci Barroso twierdzą, że zbyt późno zareagował on na kryzys i że jego program jest mało ambitny. Zarzucali mu też, że w czasie pierwszej kadencji za rzadko występował przeciw największym krajom UE forsującym własne interesy.