Urzędujący oraz byli członkowie rady nadzorczej Bank of America mogą wkrótce usłyszeć zarzuty oszustw wobec akcjonariuszy, jakich rzekomo dopuścili się, przejmując na początku bieżącego roku bank inwestycyjny Merrill Lynch. Wczoraj pięciu z nich (według „Wall Street Journal”, wszyscy zasiadali w komisji audytu) na przesłuchanie wezwał prokurator generalny stanu Nowy Jork Andrew Cuomo. Mają wyjaśnić, co i kiedy wiedzieli o kondycji przejmowanego banku.

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) na początku sierpnia zarzuciła BofA, że informując inwestorów w listopadzie ubiegłego roku o planach przejęcia ML zataił przewidywane wyniki tego banku inwestycyjnego za IV kwartał i zapewnił, że jego pracownicy zrezygnują z premii za 2008 r. Kilka miesięcy po tym, jak w grudniu akcjonariusze BofA zatwierdzili fuzję, okazało się, że ML stracił w IV kwartale blisko 16 mld USD, a mimo to jego pracownicy otrzymali bonusy o łącznej wartości 5,8 mld USD, które zarząd BofA zatwierdził.

Do niedawna sprawa kontrowersyjnej fuzji wydawała się bliska zakończenia. BofA zgodził się zapłacić 33 mln USD, aby SEC umorzył śledztwo. W poniedziałek ugodę tę odrzucił jednak nowojorski sąd rejonowy, uznając ją za podstęp, który pozwoliłby ukryć niewygodne fakty. Jak oświadczył sędzia Jed Rakoff, zarząd banku lub doradzający mu prawnicy powinni stanąć przed sądem. Proces wstępnie zaplanowano na luty.

Dochodzenie w sprawie fuzji banków prowadzi również Komisja Nadzorcza Izby Reprezentantów. Przesłuchiwała ona m.in. szefa Rezerwy Federalnej Bena Bernanke. Prezes BofA Kenneth Lewis wyznał bowiem, że w grudniu zamierzał wycofać się z planów fuzji, ale Bernanke wywarł na niego presję, aby sfinalizował transakcję.