Securities and Exchanges Commission postanowiła się zająć agencjami w wyniku powszechnej krytyki, że ich system ocen zupełnie się nie sprawdził i stał się jedną z przyczyn kryzysu finansowego. Agencje bardzo dobrze oceniały m.in. obligacje oparte na kredytach subprime, których rynek w ub. r. zupełnie się zawalił.

Kierująca SEC Mary Schapiro uważa, że branża agencji ratingowych musi być poddana ostrzejszym regulacjom, ponieważ inwestorzy bardzo często swoje decyzje inwestycyjne opierają właśnie na ocenach ratingowych. – W ostatnich latach opieranie się na ratingach mogło nie posłużyć inwestorom – wskazała Mary Schapiro.

SEC proponuje m.in., aby firmy finansowe ujawniały wstępne ratingi dla swoich produktów otrzymane od agencji. Ma to powstrzymać je od wywierania presji na przyznawanie jak najwyższych już ostatecznych ocen. Dodatkowo agencje musiałyby ujawniać dłuższą historię ratingów dla danego instrumentu, aby można porównać, jak zmieniały się one w czasie. Firmy finansowe musiałyby też wymieniać więcej informacji wykorzystywanych przy nadawaniu ratingów z większą liczbą agencji. Ma to umożliwić nadawanie ratingów niezależnych, niezamówionych.