Plany Nomura Holdings, największego japońskiego domu maklerskiego, okazały się sporym zaskoczeniem dla inwestorów i analityków.Broker zapowiedział gigantyczną emisję akcji, dzięki której chce zdobyć fundusze na inwestycje w Japonii i za granicą. W ramach emisji 800 mln nowych walorów Nomura chce zgromadzić 511 mld jenów (5,6 mld USD). To największa emisja w historii firmy. Poprzednią, pierwszą od 20 lat, broker przeprowadził w marcu.
Nomura wsławiła się w zeszłym roku przejęciem azjatyckich i europejskich operacji upadłego banku inwestycyjnego Lehman Brothers. Zgodnie z komunikatem pozyskane z rynku pieniądze zamierza inwestować zarówno na macierzystym rynku, jak i w Azji kontynentalnej, Europie i USA.
[srodtytul]Kapitał się rozwodni[/srodtytul]
Inwestorów zapowiedzi ekspansji jednak nie przekonują. – Sprzedaż akcji ma ogromne rozmiary (nowe papiery stanowią 30 proc. istniejących – red.) i doprowadzi do rozwodnienia kapitału. Nomura musi wytłumaczyć, w jaki sposób zrekompensuje graczom straty, jak konkretnie zamierza rozwijać biznes zagraniczny – powiedział Reuterowi Azuma Ohno, analityk z tokijskiej filii Credit Suisse. Gracze obawiają się, że ruch brokera zapowiada falę podobnych emisji przez inne banki i firmy finansowe, które będą chciały zwiększyć kapitały przed zaostrzeniem wymogów regulacyjnych.
Gracze postanowili więc pozbywać się papierów. Akcje Nomury spadły o 16 proc. – jak podaje Bloomberg, najmocniej od co najmniej 1974 roku. Walory Mizuho Financial zakończyły dzień 4,4 proc. pod kreską, a Mitsubishi UFJ Financial staniały o 6,5 proc., a Sumitomo Mitsui o 5,5 proc. Główny japoński indeks Nikkei 225 zniżkował na koniec sesji o 2,6 proc., do 10 265,98 pkt. Szerszy indeks Topix stracił 2,9 proc. Wskaźnikom nie przysłużyły się też linie lotnicze Japanese Airlines. Chcą one skorzystać z pomocy rządu, jednak przedstawiony plan restrukturyzacji uznania nie znalazł i ich akcje straciły 7,6 proc.