Rynki oczekują przełomu

Początek tygodnia przyniósł europejskim giełdom dalsze zwyżki. Inwestorzy dosyć dobrze przyjęli konferencję przywódców Francji i Niemiec. Jak długo potrwa optymizm?

Aktualizacja: 24.02.2017 01:49 Publikacja: 06.12.2011 03:53

Rynki oczekują przełomu

Foto: GG Parkiet

Europejskie giełdy zaczęły tydzień od zwyżek. Włoski indeks FTSE?MIB wzrósł o prawie 3?proc., niemiecki DAX zakończył sesję 0,4 proc. nad kreską, a nasz WIG20 zyskał 1,5?proc. Euro lekko się umacniało wobec dolara, a rentowność obligacji państw z peryferii eurolandu spadała.

Inwestorzy mają nadzieję na to, że piątkowy unijny szczyt przyniesie decyzje, które pozwolą zahamować kryzys w strefie euro. Powszechne jest również oczekiwanie na to, że Europejski Bank Centralny obniży w czwartek stopy procentowe.

Spotkanie Merkel–Sarkozy

O ratowaniu strefy euro rozmawiali wczoraj niemiecka kanclerz Angela Merkel i francuski prezydent Nicolas Sarkozy. Przywódcy Niemiec i Francji zdołali zbliżyć punkty widzenia co do walki z kryzysem. Przede wszystkim powtórzyli to, co Merkel mówi od dawna, czyli że nie będzie emisji obligacji wspólnych dla państw eurolandu. Nie chcą też naciskać na Europejski Bank Centralny, by zwiększył zakupy papierów?dłużnych. – EBC zrobi, co uzna za słuszne – stwierdził Sarkozy.

Wielu ekonomistów wskazywało, że interwencja EBC i wspólne euroobligacje pozwoliłyby zahamować kryzys. Słowa Sarkozy'ego i Merkel nie wystraszyły jednak inwestorów. Po konferencji przywódców Francji i Niemiec giełdy kontynuowały zwyżki.

Merkel i Sarkozy ogłosili też, że chcą zmiany unijnych traktatów, tak by nałożyć automatyczne sankcje na państwa, których deficyt finansów publicznych przekracza 3 proc. PKB. Sankcje będą mogły być anulowane przez państwa Unii kwalifikowaną większością 85 proc. głosów. Porozumienie w tej sprawie ma być gotowe w marcu. Jeśli nie uda się im wprowadzić zmian do traktatów?obowiązujących wszystkie 27 państw UE, Niemcy i Francja będą dążyły do tego, by została zawarta umowa wprowadzająca te zmiany dla państw strefy euro.

Merkel i Sarkozy chcą jeszcze, by kraje eurolandu przyjęły legislację nakazującą im zbilansować budżety w długim terminie. Zdecydowali też, że w przyszłości prywatni inwestorzy nie będą ponosić kosztów pomocy państwom strefy euro (czyli nie będzie podobnej jak w przypadku Grecji redukcji długów). Europejski Mechanizm Stabilizacyjny, czyli stały mechanizm antykryzysowy, ma zacząć działać już w 2012 r.

Przywódcy państw strefy euro mają się też spotykać co miesiąc, by rozmawiać o kryzysie, dopóki będzie on trwał.

Możliwe zwyżki na giełdach

Czy unijny szczyt może sprawić, że w nadchodzących tygodniach na rynkach będzie przetaczała się fala optymizmu??Wielu analityków uważa, że taki scenariusz jest możliwy. Oczywiście pod warunkiem, że decyzje podjęte przez polityków spełnią oczekiwania inwestorów. Oprócz wzmocnienia dyscypliny fiskalnej oczekują oni m.in. poprawy funkcjonowania mechanizmów pomocowych, tak by UE była w stanie w razie potrzeby udzielić?wsparcia Włochom i Hiszpanii.

– Zakończony sukcesem unijny szczyt może poprawić nastroje na rynkach w sezonie świątecznym – wskazuje Jim O'Neil, przewodniczący Goldman Sachs Asset Management. – Jeśli okaże się, że strefa euro wciąż trzyma się razem – czego się spodziewamy – może to oznaczać potencjał do zwyżek na giełdach. Rynek akcji wyceniał już przecież scenariusz przewidujący coś gorszego niż recesja – twierdzi Ian Scott, strateg z banku Nomura.

Część ekspertów jest jednak nadal bardzo sceptyczna co do możliwej reakcji rynków. – Nawet jeśli strefa euro zostanie uratowana, inwestorzy zorientują się, że wkrótce wpadnie ona w recesję połączoną z fiskalnym zaciskaniem pasa. Rok 2012 będzie więc bardzo ciężki, niezależnie od tego, jakie decyzje zostaną podjęte przez polityków w tym tygodniu – uważa Lex van Dam, zarządzający funduszem w Hampstead Capital.

– Istnieje poważne niebezpieczeństwo, że to, co zostanie przyjęte na unijnym szczycie, zostanie później rozwodnione na etapie przyjmowania tych decyzji na poziomie narodowym. W efekcie będziemy mieli na końcu jedynie coś w rodzaju nieco wzmocnionego Paktu Stabilizacji i Wzrostu (zbioru unijnych regulacji z 1997 r. nakazujących państwom UE?trzymać się zasad dyscypliny fiskalnej – red.), który nie był przestrzegany jak dotąd nawet przez największe gospodarki strefy euro. Takie rozwiązanie samo w sobie nie jest niczym złym, ale wówczas może nam zająć dużo czasu, zanim odzyskane zostanie zaufanie rynków – prognozuje Garry Jenkins, analityk rynku obligacji z londyńskiej firmy Evolution Securities.

Gospodarka światowa
Inflacja słabnie, ale nie na tyle, by banki centralne odetchnęły z ulgą
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka światowa
Wzrost cen słabnie, ale europejski przemysł ma zadyszkę
Gospodarka światowa
Inwestorzy nie przestraszyli się wyniku pierwszej tury wyborów
Gospodarka światowa
Jak rynki przyjęły sukces Le Pen w wyborach we Francji
Gospodarka światowa
Bułgaria. Kraj, który znów minął się ze strefą euro
Gospodarka światowa
Skrajna prawica zwyciężyła. Nie wiadomo jednak czy zdoła stworzyć rząd