Europejskie giełdy zaczęły tydzień od zwyżek. Włoski indeks FTSE?MIB wzrósł o prawie 3?proc., niemiecki DAX zakończył sesję 0,4 proc. nad kreską, a nasz WIG20 zyskał 1,5?proc. Euro lekko się umacniało wobec dolara, a rentowność obligacji państw z peryferii eurolandu spadała.
Inwestorzy mają nadzieję na to, że piątkowy unijny szczyt przyniesie decyzje, które pozwolą zahamować kryzys w strefie euro. Powszechne jest również oczekiwanie na to, że Europejski Bank Centralny obniży w czwartek stopy procentowe.
Spotkanie Merkel–Sarkozy
O ratowaniu strefy euro rozmawiali wczoraj niemiecka kanclerz Angela Merkel i francuski prezydent Nicolas Sarkozy. Przywódcy Niemiec i Francji zdołali zbliżyć punkty widzenia co do walki z kryzysem. Przede wszystkim powtórzyli to, co Merkel mówi od dawna, czyli że nie będzie emisji obligacji wspólnych dla państw eurolandu. Nie chcą też naciskać na Europejski Bank Centralny, by zwiększył zakupy papierów?dłużnych. – EBC zrobi, co uzna za słuszne – stwierdził Sarkozy.
Wielu ekonomistów wskazywało, że interwencja EBC i wspólne euroobligacje pozwoliłyby zahamować kryzys. Słowa Sarkozy'ego i Merkel nie wystraszyły jednak inwestorów. Po konferencji przywódców Francji i Niemiec giełdy kontynuowały zwyżki.
Merkel i Sarkozy ogłosili też, że chcą zmiany unijnych traktatów, tak by nałożyć automatyczne sankcje na państwa, których deficyt finansów publicznych przekracza 3 proc. PKB. Sankcje będą mogły być anulowane przez państwa Unii kwalifikowaną większością 85 proc. głosów. Porozumienie w tej sprawie ma być gotowe w marcu. Jeśli nie uda się im wprowadzić zmian do traktatów?obowiązujących wszystkie 27 państw UE, Niemcy i Francja będą dążyły do tego, by została zawarta umowa wprowadzająca te zmiany dla państw strefy euro.