Drugi pakiet mniej pewny

Drugi pakiet pomocowy dla Grecji wyniesie 145 mld euro, a nie 130 mld euro, jak wcześniej planowano – donosi Agencja Reutera, powołując się na unijne źródła. Dodatkowe 15 mld euro będzie potrzebne, by zrekapitalizować greckie banki po operacji redukcji długu Grecji.

Aktualizacja: 17.02.2017 15:35 Publikacja: 04.02.2012 08:02

Drugi pakiet pomocowy dla Grecji wyniesie 145 mld euro, a nie 130 mld euro, jak wcześniej planowano – donosi Agencja Reutera, powołując się na unijne źródła. Dodatkowe 15 mld euro będzie potrzebne, by zrekapitalizować greckie banki po operacji redukcji długu Grecji.

Przyznanie Atenom drugiego pakietu pomocowego wciąż nie jest pewne. W piątek nadal trwały negocjacje pomiędzy greckim rządem, UE, Międzynarodowym Funduszem Walutowym oraz prywatnymi wierzycielami dotyczące redukcji zadłużenia Grecji. Unijni politycy kolejny dzień z rzędu zapewniali, że umowa w tej kwestii jest już w zasięgu ręki. Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" nie były jednak znane żadne konkrety w tej kwestii. Nieoficjalne informacje napływające z Aten były sprzeczne. Przecieki mówiły zarówno o tym, że porozumienie o redukcji długu zostanie zawarte w sobotę, jak i o tym, że katarskie fundusze wycofały się z negocjacji. Bez umowy o redukcji zadłużenia Grecja nie ma co liczyć nie tylko na drugi pakiet pomocowy, ale również na dalsze wsparcie z pierwszego pakietu (wartego 110 mld euro).

Równolegle toczą się rozmowy pomiędzy Grecją a trojką (wysłannikami MFW, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego) dotyczące reform, jakie mają podjąć Ateny, by otrzymać drugi pakiet. Trojka postawiła warunek zmniejszenia pensji minimalnej (wynoszącej 751 euro brutto) i obniżenia kosztów pracy w sektorze prywatnym o 25 proc. Ma to służyć odzyskaniu przez Grecję konkurencyjności. Wywołuje to jednak zarówno sprzeciw związków zawodowych, jak i wielu polityków greckiej koalicji rządzącej.

Według dziennika „Kathimerini" grecki premier Lucas Papademos złoży w poniedziałek dymisję, jeżeli nie uda mu się przekonać partii tworzących jego rząd (socjalistycznej PASOK, konserwatywnej Nowej Demokracji oraz nacjonalistycznej LAOS) do warunków podyktowanych przez trojkę.

Zniecierpliwienie trudnymi negocjacjami wykazują również zachodnioeuropejscy politycy. – Nie jestem zwolennikiem zwiększania pomocy dla Grecji i dalszego redukowania jej zadłużenia – twierdzi holenderski premier Mark Rutte. Odwołano przewidziane na poniedziałek spotkanie ministrów finansów państw eurolandu poświęcone sytuacji w Grecji.

Mieszane dane ze strefy euro

Wskaźnik PMI dla sektora usług strefy euro wzrósł z 48,8 pkt w grudniu do 50,4 pkt w styczniu. Po raz pierwszy od czterech miesięcy znalazł się powyżej 50 pkt, co oznacza ekspansję w sektorze. Wspólny PMI dla branży usług, przemysłu i budownictwa strefy euro skoczył w tym czasie z 48,3 pkt do 50,4 pkt. To wskazuje, że dekoniunktura w eurolandzie może być mniej dotkliwa, niż się obawiano. – Dane PMI sugerują, że aktywność gospodarcza ustabilizowała się. Strefa euro może więc uniknąć recesji – uważa Chris Williamson, główny ekonomista w firmie Markit. Nie wszystkie dane ze strefy euro napawają jednak optymizmem. Sprzedaż detaliczna spadła w grudniu w eurolandzie o 0,4 proc. Był to jej największy spadek w sezonie świątecznym od trzech lat.

Gospodarka światowa
Zaskakujące cięcie stóp w Chinach
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Gospodarka światowa
Rynki reagują na rezygnację Bidena z kandydowania. Koniec handlu Trumpa?
Gospodarka światowa
Panika i otrzeźwienie. UE przechodzi do asertywności w handlu z Chinami
Gospodarka światowa
Bretton Woods nie jest tylko kwestią historyczną
Gospodarka światowa
Joe Biden poza wyścigiem o Biały Dom. Oto jak zareagują rynki
Gospodarka światowa
Joe Biden zrezygnował z kandydowania na urząd prezydenta