Wyniki greckich wyborów parlamentarnych wydają się oddalać ryzyko wyjścia tego kraju ze strefy euro. 129 mandatów (z czego 50 w ramach bonusu dla zwycięzcy wyborów) uzyskała konserwatywna Nowa Demokracja, opowiadająca się za kontynuacją współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i UE. Jej lider Antonis Samaras zaczął rozmowy o stworzeniu koalicji. Analitycy spodziewają się, że zbuduje ją z socjalistycznym Pasokiem i z Demokratyczną Lewicą. Razem mogą mieć 178 mandatów w 300-osobowym parlamencie. Do Aten wyruszyła już misja trojki (MFW, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego), która ma rozmawiać o dalszej pomocy finansowej dla Aten. Samaras liczy, że uda mu się uzyskać złagodzenie warunków wsparcia.
Gaszenie euforii
Reakcja rynków na wieści z Grecji początkowo była entuzjastyczna. Tokijski indeks Nikkei 225 zakończył sesję 1,8 proc. na plusie. Europejskie giełdy zaczynały dzień od solidnych zwyżek, umacniały się euro i złoty, a rentowność włoskich obligacji dziesięcioletnich spadła poniżej 6 proc. Szybko przyszło jednak otrzeźwienie. Po południu europejskie indeksy balansowały między niewielkimi zwyżkami a małymi spadkami (wyjątkiem był ateński ASE, który rósł ponad 5 proc.), unijna waluta osłabła do 1,26 USD za euro, rentowność włoskich dziesięciolatek znowu skoczyła powyżej 6 proc., a hiszpańskich sięgnęła rekordowych 7,2 proc. Uwaga rynków znowu skupia się na Madrycie.
– Duży wzrost rentowności hiszpańskich obligacji po „przyjaznych rynkowi" wyborach w Grecji wskazuje, że Hiszpania jest centrum obaw inwestorów wobec strefy euro. Grecja była tylko pobocznym wątkiem. Co więcej, jej wpływ stał się bardziej peryferyjny, odkąd stało się jasne, że Hiszpania będzie potrzebowała pomocy. To nie Grecja się liczy, tylko zdecydowane działania, jakie musi podjąć strefa euro, by chronić hiszpański i włoski dług – twierdzi Nicholas Spiro, szef firmy Spiro Sovereign Strategy.
– Mimo że koalicja partii popierających program ratunkowy sprawia, iż kwestia wyjścia Grecji ze strefy euro zostaje na razie odsunięta na drugi plan, nie rozwiązuje to problemów leżących u podłoża kryzysu w strefie euro, w tym problemów Hiszpanii, i nie sprawia, że potrzeba wypracowania odpowiedzi na te problemy na szczycie Rady Europejskiej, zaplanowanym na 28 i 29 czerwca, staje się mniej paląca – wskazuje David Bloom, strateg z banku HSBC.
Reformy do zrobienia
Zwycięstwo wyborcze partii popierającej dalsze cięcia oszczędnościowe bynajmniej nie oznacza, że Grecja została uratowana. Kraj jest wciąż pogrążony w recesji, a do 30?czerwca musi zobowiązać się wobec trojki do nowych wyrzeczeń. – Samaras, lider Nowej Demokracji, powiedział, że on także jest zwolennikiem renegocjacji niektórych warunków udzielenia Grecji pomocy finansowej, co oznacza, że nie można wykluczyć tymczasowego wstrzymanie finansowania w ramach trojki – uważa Blum.