Zgodnie z warunkami umowy zawartej w 2015 r. Wenezuela zobowiązała się 11 marca 2019 r. spłacić transzę w wysokości 1,1 mld USD. Pozostała część zobowiązania ma zostać uregulowana w przyszłym roku.
Wenezuela nie spełniła jednak warunków umowy, dlatego Citibank planuje sprzedać złoto utrzymywane jako gwarancja. Wartość rynkowa kruszcu wynosi około 1,358 mld USD. Tym samym bank zamierza odzyskać pierwszą transzę pożyczki, a pozostałą kwotę 258 mln USD zdeponuje na rachunku bankowym.
Problem ze spłatą zobowiązania wynika z tego, że kraj pogrążony jest w zarówno w kryzysie gospodarczym jak i politycznym. Wenezuela zmaga się z hiperinflacją, a dodatkowo Stany Zjednoczone wraz z niektórymi państwami z Europy nałożyły na nią sankcje finansowe. Większość zachodnich krajów twierdzi, że zeszłoroczne wybory, w których prezydent Maduro uzyskał reelekcję na sześcioletnią kadencję, zostały sfałszowane i tym samym uznano lidera opozycji Juana Guaido za prawowitego przywódcę Wenezueli.
Z poparciem Waszyngtonu Guaido przejął kontrolę nad PDVSA – największą firmą w Wenezueli, która działa w branży ropy naftowej. Jednak próba wynegocjowania 120-dniowego przedłużenia terminu wykupu zabezpieczenia nie powiodła się.
W ostatnich latach Wenezuela coraz chętniej wykorzystywała rezerwy złota, aby pozyskać kapitał. Od 2014 r. rząd Maduro korzysta z transakcji swap na złoto i tym samym wykorzystuje rezerwy kruszcu, aby pozyskać gotówkę, ponieważ dochody kraju z wydobycia ropy spadły.