Po listopadzie bieżącego roku łączne dochody w budżecie państwa wyniosły ok. 579 mld zł. To 9,1 proc. więcej niż rok wcześniej, na plusie były m.in. wpływy z VAT czy PIT. Jednocześnie wiadomo już z całą pewnością, że nie uda się zrealizować planu założonego w ustawie budżetowej.
Ile dochodów zabraknie
Według naszej analizy łącznie ubytek dochodów (wobec planu) może sięgnąć ponad 50 mld zł! Najgorzej jest w podatku VAT, gdzie zabraknąć może około 20 mld zł. Ale bardzo źle jest również w podatku PIT – ok. 10,5 mld zł ubytków, także w podatku CIT – ponad 9 mld zł. W kategorii dochody niepodatkowe luka wobec planu może wynieść kolejne 10 mld zł, co wynika, jak wcześniej tłumaczył minister finansów Andrzej Domański, z niższych cen i niższych przychodów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2.
Skąd wynika taka słabość dochodów z podatków? – Wymieniłbym tu trzy główne powody – mówi Adam Antoniak, ekonomista ING Banku Śląskiego. – Po pierwsze, to nadmierny optymizm przy projektowaniu ustawy budżetowej na 2024 r. – wylicza Antoniak.
Projekt przygotował jeszcze rząd PiS, a rząd koalicji 15 października niejako przejął go w spadku. Zakładał on, że same dochody podatkowe wyniosą łącznie ok. 604 mld zł, czyli niemal 100 mld zł, i o 19 proc. więcej niż w 2023 r. Oczekiwano, że wpływy z VAT urosną aż o 72 mld zł, czyli 30 proc., a z PIT – o 17,5 mld zł, czyli 19 proc.