GUS poinformował o tym, co kupowaliśmy w lipcu w sklepach, w których pracuje od dziesięciu osób (a więc z pominięciem małych sklepów osiedlowych oraz targowisk), oraz o nastojach konsumenckich w sierpniu. W ujęciu realnym sprzedaż detaliczna (czyli w cenach stałych) była w lipcu o 4,4 proc. wyższa niż przed rokiem wobec średnich oczekiwań o 5,6-proc. wzroście w skali roku. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych była o 2,7 proc. niższa niż w czerwcu. – Krajowa Izba Gospodarcza szacuje, że w lipcu obroty w handlu detalicznym zrealizowane w placówkach zatrudniających powyżej dziewięciu osób zamknęły się kwotą 80,789 mld zł – mówi Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG. Sprzedaż w tych sklepach stanowi według szacunków KIG blisko 75 proc. całego obrotów handlu detalicznego.
Czytaj więcej
Ekonomiści stawiają na konsumpcję jako najważniejszy czynnik, który w tym roku wpłynie na wzrost gospodarczy. Tylko co dziewiąta osoba nie ograniczyła wydatków.
– Dane potwierdzają umiarkowany wzrost skłonności gospodarstw domowych do konsumpcji. Wydatki rosną ostrożnie w porównaniu ze wzrostem wynagrodzeń, co świadczy o powściągliwości oraz nastawieniu na zwiększanie oszczędności – uważa Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. Przypomina o lipcowym odmrożeniu cen energii i gazu, co mogło także powstrzymać przed zakupami.
Niepokój zauważalny jest w nastrojach konsumenckich w sierpniu. Z opublikowanych danych wynika, że gorzej niż przed miesiącem konsumenci oceniają to, co się wydarzyło w ciągu ostatnich 12 miesięcy, ale też mają większą nadzieję na poprawę sytuacji w ciągu roku. Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK) wyniósł 15,9 i był o 1,9 pkt proc. niższy niż miesiąc wcześniej. Wśród jego składowych najbardziej pogorszyły się oceny obecnej możliwości dokonywania ważnych zakupów oraz obecnej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (spadki odpowiednio o 5,5 pkt proc. i 4,4 pkt proc.). Konsumenci obawiają się także o obecną i przyszłą sytuację ekonomiczną kraju (spadki odpowiednio o 1,5 pkt proc. i 0,3 pkt proc.). Za to poprawiła się (choć wciąż jest ujemna) ocena przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (wzrost o 2,2 pkt proc.).