Nowe prognozy Moody’s opublikowała we wtorek. Wynika z nich, że PKB Polski – najszersza miara aktywności w gospodarce – zmaleje w przyszłym roku o 0,2 proc. po zwyżce o 3,4 proc. w br. Poprzednie prognozy agencji pochodziły jeszcze sprzed wojny w Ukrainie i zakładały wzrost PKB Polski w 2023 r. o 4 proc.
Agencja spodziewa się, że wraz z wzrostem PKB hamowała będzie inflacja. Na koniec przyszłego roku wynosić ma 9,5 proc. rok do roku. Dla porównania, w październiku – jak oszacował wstępnie GUS - wyniosła 17,9 proc.
Czytaj więcej
Polityka makroekonomiczna rządu i NBP sprawia, że w oczach inwestorów zagranicznych Polska jest spychana na peryferie światowej gospodarki – ostrzega Bogusław Grabowski, ekonomista, były członek Rady Polityki Pieniężnej i były prezes Skarbiec TFI, gość Grzegorza Siemionczyka w Parkiet TV.
Dotychczas najbardziej pesymistyczne prognozy dla polskiej gospodarki, autorstwa analityków z mBanku, wskazywały na wzrost PKB w 2023 r. o 0,4 proc. Przeciętnie ekonomiści spodziewają się zwyżki tego wskaźnika o około 1-1,5 proc.
Według analityków Moody’s, spowolnienie gospodarcze w połączeniu z ekspansywną polityką fiskalną pogłębią deficyt w sektorze finansów publicznych Polski. Ma on w przyszłym roku sięgnąć 3,8 proc. PKB, po 3,2 proc. w br.