Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści spodziewają się inflacji średnio na poziomie 2,8 proc. Prognoza resortu finansów jest bacznie obserwowana przez rynek, ponieważ ministerstwo ma dostęp do większej liczby danych niż analitycy rynkowi.

We wrześniu ceny były o 2,5 proc. wyższe niż rok wcześniej. Wówczas inflacja osiągnęła poziom celu Rady Polityki Pieniężnej. Zdaniem analityków, gdyby szacunki resortu finansów potwierdziły się (GUS poda oficjalne dane o wzroście cen w połowie miesiąca), oznaczałoby to, że w końcu roku inflacja będzie przekraczać 3 proc. Górny limit dopuszczalnych odchyleń od celu RPP to 3,5 proc.

Tylko w październiku – jak wynika z szacunków resortu finansów – inflacja wyniosła 0,6 proc. – Jeżeli jej wzrost będzie miał charakter trwały, będzie to jeden z istotnych czynników skłaniających RPP do zaostrzenia polityki pieniężnej. Sądzimy jednak, że od początku przyszłego roku inflacja pozostanie stabilna – powiedziała Elżbieta Chojna-Duch z RPP.

Inny członek rady, Andrzej Kaźmierczak, stwierdził z kolei, że zanim doszłoby do podwyżki stóp, RPP musiałaby się upewnić, czy wzrost inflacji nie jest czynnikiem tymczasowym.– Wzrost inflacji coraz bliżej górnej granicy odchyleń od celu będzie przemawiał na rzecz podwyżki stóp procentowych, chociaż prawdopodobnie nie nastąpi ona w listopadzie – ocenili ekonomiści Banku Zachodniego WBK.