Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 25 pkt bazowych. Główna stopa od dziś wynosi 3,75 proc. Rynek oczekiwał takiej decyzji. Gdy na początku stycznia o podwyżkach stóp zaczął mówić prezes NBP?Marek Belka, notowania kontraktów FRA (mówiących o oczekiwanym poziomie rynkowych stóp procentowych) poszły wyraźnie w górę. FRA 3x6, dotyczący trzymiesięcznej stopy WIBOR za trzy miesiące, znalazł się na poziomie 4,5 proc.
[srodtytul]Ryzyko presji[/srodtytul]
– Przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Polsce wspierające poprawę sytuacji na rynku pracy może prowadzić do stopniowego wzrostu presji płacowej i inflacyjnej – tłumaczył motywy decyzji prezes NBP Marek Belka na konferencji po posiedzeniu RPP. – Jednocześnie silny wzrost cen surowców na rynkach światowych, w tym cen ropy i żywności, będzie podtrzymywał oczekiwania inflacyjne.
W grudniu inflacja w Polsce wzrosła do 3,1 proc. Celem RPP jest inflacja na poziomie 2,5 proc. W ocenie szefa banku centralnego dynamika cen będzie się utrzymywała powyżej celu przez kolejne miesiące, na co dodatkowo może wpłynąć podwyżka stawki podatku VAT o 1?pkt proc. od stycznia 2011 roku. – Aby ograniczyć ten efekt, postanowiliśmy podnieść poziom stóp – dodał Belka.
Za taką decyzją przemawiało też m.in. ryzyko dalszego zwiększenia się presji inflacyjnej i płacowej w związku z przyspieszającą dynamiką PKB oraz ryzyko wzrostu oczekiwań inflacyjnych, któremu mogą sprzyjać podwyżki VAT. Andrzej Kaźmierczak, członek RPP, dodał, że zadaniem rady jest dbanie, aby obserwowana spirala presji wynagrodzeń i cen nie rozwinęła się jeszcze bardziej. – To był najistotniejszy argument za podnoszeniem stóp – wyjaśnił ekonomista.