Bezrobotni liczą na pieniądze z Unii

Szefowie powiatowych urzędów pracy chcą pieniędzmi z Unii Europejskiej wypełnić przynajmniej część ubytku wiążącego się z ograniczeniem pieniędzy na aktywną pomoc bezrobotnym z Funduszu Pracy – wynika z rozmów „Parkietu”

Aktualizacja: 25.02.2017 19:45 Publikacja: 06.05.2011 04:22

Na 2,1 mln bezrobotnych zarejestrowanych w marcu w pośredniakach aktywnymi programami rynku pracy w

Na 2,1 mln bezrobotnych zarejestrowanych w marcu w pośredniakach aktywnymi programami rynku pracy w marcu objęto 25,7 tys. osób

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska MSt Magda Starowieyska

Na 2,1 mln bezrobotnych zarejestrowanych w marcu w pośredniakach aktywnymi programami rynku pracy w marcu objęto 25,7 tys. osób – wynika z danych resortu pracy. Oznacza to prawie 70-proc. spadek w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Jeszcze gorzej prezentuje się porównanie działań z I kwartału zeszłego i tego roku. Przez pierwsze trzy miesiące 2010 roku w szkoleniach uczestniczyło prawie 24 tys. ludzi, w tym roku – niespełna cztery tysiące. Pieniądze na rozpoczęcie działalności gospodarczej do końca marca tego roku dostało 1,6 tys. osób – o 5,6 tys. mniej niż w I kwartale 2010 roku.

Ograniczenie działań na rzecz aktywizacji bezrobotnych wynika przede wszystkim z obcięcia w tegorocznym budżecie dotacji dla Funduszu Pracy. W zeszłym roku było to 7 mld zł, w tym 3,2 mld zł

– Szacujemy, że razem z pieniędzmi z Europejskiego Funduszu Społecznego będziemy mieli ok. 7 mln zł na aktywne działania, a w zeszłym były to prawie 22 mln zł – mówi Regina Chrzanowska, dyrektor powiatowego urzędu pracy w Krośnie (woj. podkarpackie).

Ponieważ urząd dysponuje mniejszymi kwotami, „zaostrza” kryteria współpracy z firmami. – Odrzucamy wnioski tych przedsiębiorców, którzy od kilku lat przyjmują kolejnych stażystów, ale żadnego z nich nie zatrzymali na stałe, tylko proszą o kolejnych – wskazuje dyr. Chrzanowska. Taka praktyka firm w poprzednich latach była powszechna. Pracodawcy zatrudniali od 10 do 50 proc. stażystów.

Podobnie postępują inne urzędy pracy. Część z nich podpisując umowy na staż, umieszcza w nich zapis, że jeśli firma pomimo obietnicy zatrudnienia stażysty nie zrobi tego – będzie?zwracała koszty stażu urzędowi.

Urzędy szacują, że będą mogły przeznaczać na aktywną pomoc jedną trzecią tego, co miały w zeszłym roku. – W kwietniu powoli ruszają nasze programy – mówi Barbara Maciaszek, dyr. Powiatowego Urzędu Pracy w Kamiennej Górze (woj. dolnośląskie). Na aktywną pomoc bezrobotnym w zeszłym roku urząd wydał 11 mln zł, w tym szacuje, że będą to 4 mln zł. – Piszemy projekty programów specjalnych, mamy nadzieję na uzyskanie dodatkowych pieniędzy – opowiada Maciaszek.

Pieniądze na programy specjalne znajdują się w rezerwie Ministerstwa Pracy. Urzędnicy narzekają jednak, że trudno z nich korzystać. – Programy specjalne są tak w tym roku skonstruowane, że najlepiej gdybyśmy wymyślili aktywną pomoc dla osób, które mają skończone 50 lat, są niepełnosprawne i mieszkają na wsi – mówi dyr. Jerzy Bartnicki z PUP w Kwidzyniu (woj. pomorskie).

Gospodarka krajowa
Trudny czerwiec w polskim przemyśle
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce. GUS podał najnowsze dane
Gospodarka krajowa
S&P Global Ratings podwyższył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
GUS o nowych zamówieniach w przemyśle w maju
Materiał Promocyjny
NIS2 - skuteczne metody zarządzania ryzykiem oraz środki wdrożenia
Gospodarka krajowa
Jak bolesne dla Polaków może być wychodzenie z nadmiernego deficytu
Gospodarka krajowa
Gigantyczna dziura w NFZ. Wzrosną obciążenia czy dług?