Kongres Ekonomiczny w Katowicach: Debata o wyzwaniach i przyszłości polskiego rynku kapitałowego

Nadzieję na poprawę sytuacji dają PPK oraz strategia dla rynku – uznali uczestnicy debaty „Rynek kapitałowy w Polsce" podczas Międzynarodowego Kongresu Ekonomicznego w Katowicach.

Prowadzący debatę Andrzej Stec, redaktor naczelny „Parkietu", pytał uczestników m.in. o to, jaką rolę odgrywa teraz rynek kapitałowy w kształtowaniu polskiej gospodarki. Jako problem wskazano zbyt niski udział rynku kapitałowego w finansowaniu przedsięwzięć przy jednoczesnym zbyt dużym udziale finansowania z sektora bankowego. Jest to typowe dla modelu niemiecko-japońskiego, natomiast wskazywano, że Polska powinna dążyć do modelu anglosaskiego, gdzie większość finansowania pochodzi z rynku kapitałowego. – Jeśli chcemy innowacyjnej gospodarki, większej produktywności i większej zamożności, to nie ma innej możliwości niż zwiększenie ważności rynku kapitałowego w Polsce – mówił Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich.

Dyskutujący zwrócili uwagę, że na rachunkach oszczędnościowych Polaków jest zdeponowanych aż 800 mld zł. Część z tych środków mogłaby pracować wydajniej, trafiając na rynek kapitałowy. – Polski rynek finansowy jest zdominowany przez banki i ich bardzo silną pozycję. Bez określenia roli banków trudno jest sobie wyobrazić, że zbudujemy jednolitą wizję tego, jak ma wyglądać rynek kapitałowy w Polsce – mówił Maciej Trybuchowski, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.

Stwierdzenie, że rynek kapitałowy ma ogromny problem z zaufaniem inwestorów, padało podczas debaty najczęściej. Regulatorzy obiecują naprawić ten problem, choć trudno o konkrety. – Chcielibyśmy poprzez szeroko rozumianą akcję edukacyjną to zaufanie do rynku finansowego wzmocnić – mówiła Katarzyna Przewalska, dyrektor departamentu rozwoju rynku finansowego w Ministerstwie Finansów.

Prelegenci zgadzali się, że powstanie strategii rozwoju rynku kapitałowego było dobrą decyzją, jednak wskazywali też jej słabe punkty. Zauważano, że celem nie powinno być obniżenie kosztów finansowania. Ponadto zabrakło w projekcie zachęt dla prywatnych firm, które mogłyby przyciągnąć je na giełdę. – Zabrakło mi preferencji dla emitentów, np. takich jak jednorazowa amortyzacja środków pozyskanych z IPO i wydanych w inwestycje w aktywa trwałe – mówił Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

MF zdaje sobie sprawę, że pewne aspekty projektu będą wymagały dialogu. – Mamy około 400 uwag wobec obszarów poruszonych w strategii rozwoju rynku kapitałowego. Część obszarów będzie wymagać dyskusji i być może zmian – mówiła Przewalska. Pierwszym z nich jest zaufanie inwestorów. Drugi to innowacyjność i nowe technologie, a trzeci preferencje i ulgi. – Mamy świadomość, że regulacje na rynku kapitałowym to zmora – dodała Przewalska. Na pytanie o podatek Belki, odpowiedziała, że „zniesienie opodatkowania nie zawsze wpływa na rozwój rynku".

Nie mogło zabraknąć tematu pracowniczych planów kapitałowych. – PPK stanowią szansę dla branży zbudowania dużej bazy inwestorów. Musimy wykorzystać ten ogromny potencjał, nie możemy go zmarnować – mówił Marcin Adamczyk, prezes TFI PZU. Wskazano, że PPK są światełkiem w tunelu dla giełdy, częściowo rozwiązują kwestię dopływu kapitału. – PPK jest są niewątpliwie czynnikiem istotnym, ale należy pamiętać o tych 800 mld zł na rachunkach oszczędnościowych – mówił Piotr Kuba, członek zarządu ds. inwestycji w PFR TFI. Gdyby 5 proc. z tej kwoty zostało przekierowane na giełdę, byłby to ogromny zastrzyk gotówki, jednak, aby mogło do tego dojść, należałoby stworzyć odpowiednie regulacje. DOS