W Europie też wzrosty. WIG i WIG20 znalazły się na pudle. WIG20 zyskał 0,8 proc. i doszedł do 1879,35 pkt. „Z perspektywy technicznej sesja była dniem wyznaczenia przez WIG20 nowego dołka przeceny z rejonu 2200 pkt., jak również sygnałem równoważenia się sił podaży i popytu w rejonie 1870 pkt. Finałowe zamknięcie sesji przez WIG20 na poziomie 1879 pkt. wraz z wykreśloną świecą dzienną jest sygnałem, iż gracze nie mają pewności, co do dalszego scenariusza. Niemniej, zbliżenie się do 1800 pkt. – gdzie zalega punkt docelowy dla potencjału spadku zbudowanego przez domknięcie formacji szczytowej głowy z ramionami – owocuje zachętami do łapania dołka i zakładów o przynajmniej korektę sierpniowo-wrześniowej przeceny, która została przeciągnięta właśnie na trzeci miesiąc z rzędu. Pozostałe sygnały techniczne w postaci stale obowiązującego lokalnego trendu spadkowego czy przełamania linii trendu wzrostowego, jednocześnie trendu hossy, stale wspierają podaż i dopiero kolejne sesje pokażą, czy popyt zbuduje bazę do poważniejszego odbicia” – twierdzi Adam Stańczak z DM BOŚ. Obroty na całym warszawskim parkiecie zwiększyły się o 159 mln do 1,108 mld zł.
Dzisiaj Nikkei 225 zyskał 1,8 proc.
Załamanie cen ropy poprawia nastroje
Kamil Cisowski, DI Xelion
Po bardzo nerwowym początku tygodnia środowa sesja dała inwestorom oddech ulgi, zarazem potwierdzając tezę inwestycyjną, że obecne poziomy rentowności wydają się nie do utrzymania w dłuższym terminie – nawet jeżeli kumulacja mocnych danych z amerykańskiej gospodarki, w której ważną rolę musiałyby odegrać piątkowe statystyki z rynku pracy, przesunie je jeszcze wyżej, zapewne okaże się to krótkotrwałe. Wczoraj rentowności rosły lekko jeszcze w godzinach porannych, ale później pojawił się silny popyt. W przypadku amerykańskich 2-latek zobaczyliśmy ruch z 5,175% do 5,03% dzisiaj rano, w przypadku 10-latek z 4,88% do 4,71% dzisiaj. Przy zgodnym z prognozami wskazaniu ISM w amerykańskim sektorze usługowym (spadek z 54,5 pkt. do 53,6 pkt.) ważnym wsparciem był raport ADP (spadek zatrudnienia w sektorze prywatnym ze 180 tys. do 89 tys.). Z uwagi na olbrzymie rozbieżności z liczbami pokazywanymi przez BLS nie należy z niego wyciągać zbyt silnych wniosków na piątek, ale dużą rolę w uspokojeniu nastrojów odegrało także zachowanie ropy.
Ceny WTI mają za sobą najgorszą sesję od roku, spadły o 5,61%, do 84 USD/bar. za sprawą wzrostu zapasów paliw w USA, ale także plotek o szybkim wycofaniu rosyjskiego zakazu eksportu diesla. Wyraźnie osłabiał się wczoraj dolar, kurs EUR/USD wzrósł z okolic 1,0460 do 1,0520 dzisiaj rano, ale europejskie indeksy w większości nie zdołały obronić zwyżek, które przejściowo pojawiły się w trakcie dnia. Na plusie zamknął się tylko DAX (+0,10%), najsłabszy FTSE 100 tracił 0,77%.