WIG20 spadł o 0,24%, mWIG40 o 0,21%, a sWIG80 o 0,05%. Obroty sięgnęły 1 mld zł. Silnie drożało JSW (+5,12%), ale 13 spółek głównego indeksu zamykało się na minusach, w żadnym wypadku jednak nie przekraczały one 2%. Mimo to sesję należy ocenić jako lekko rozczarowującą, korekta głównego indeksu z porannych poziomów była większa niż na większości rynków zagranicznych.
S&P500 spadło o 0,07%, 0,27% stracił NASDAQ robiący po dwóch dniach wzrostów przerwę przed publikowanymi po sesji wynikami Microsoftu. Raporty przedsesyjne zostały przyjęte w sposób mieszany – 3M spadało o 6,21%, wypadając najgorzej, rosły natomiast General Electric czy Lockheed Martin, neutralnie zamykał się Johnson&Johnson. Pierwsza ze spółek FAAMG, która pokazała raport, pokazała w dużej mierze liczby zbieżne z oczekiwaniami. Zysk Microsoftu na akcję wyniósł 2,32$ (prognozy: 2,29$), przy minimalnie niższych od prognoz przychodach. Dynamika wzrostu Azure spadła do 31% r/r, ale to również było spodziewane. Pierwotna reakcja na wyniki była pozytywna, w handlu posesyjnym spółka drożała nawet o 4%, ale zostało to wymazane, gdy przedstawione podczas konferencji forward guidance okazało się słabsze od przewidywań analityków.
Sesja w Azji ma dziś mieszany charakter, rosną indeksy w Singapurze i Tokio, wyraźnie koryguje się Bombaj. Lekko spadają notowania kontraktów futures na S&P500 i indeksy europejskie, nieco silniej tych na NASDAQ. Oczekujemy, że Polska i rynki europejskie otworzą się lekko pod kreską. W obliczu braku istotniejszych danych poza niemieckim Ifo wydaje się mocno prawdopodobne, że czeka nas kolejny dość spokojny dzień. Przed otwarciem w USA wyniki podadzą m.in. Boeing i AT&T i to one mogą zadecydować o sentymencie w dalszej części dnia. Najważniejszym wydarzeniem jest dziś jednak konferencja wynikowa Tesli.
Azja w świątecznym nastroju
Piotr Neidek, BM mBanku
Na chińskich parkietach światło nadal pozostaje zgaszone. W Szanghaju jak i Hongkongu inwestorzy świętują nowy rok. Według chińskiego kalendarza księżycowego ostatnia niedziela była pierwszym dniem Roku Królika. Wedle chińskich wierzeń, powinien on upłynąć pod znakiem nadziei. Tą nadzieję na lepsze jutro widać od początku stycznia. Shanghai Composite Index zyskał w tym miesiącu +5.7%. Wybite zostały ważne opory. Linia trendu spadkowego, średnie kroczące oraz zniesienie Fibonacciego 61.8% poprzedniej bessy. To azjatyckie byki mają już za sobą. Sporo wyzwań przed sobą ma tokijski benchmark Nikkei225. Po udanej obronie dolnego ograniczenia prostokątnej konsolidacji, celem stał się sufit tej formacji. W zależności od pomiaru, są to okolice 28.5k – 29k. To może oznaczać, że inwestorzy z Kraju Kwitnącej Wiśni mają przed sobą jeszcze trochę miejsca do wzrostów.
Indeks PX ponownie pokonał lokalne opory i wdrapał się na nowe, kilkumiesięczne maksima. Podobnie jak WIG20 czeski benchmark walczy ze zniesieniem 50% poprzedniej fali bessy. Sytuacja w Pradze jest podobna do tej z Warszawy. Byki testują marcowe minima z 2022r. i jak na razie momentum sprzyja dalszej zwyżce. Na Węgrzech opór 50% został już naruszony. BUX zamknął się wczoraj na poziomie ostatni raz widzianym w lutym 2022r. Jak na razie na europejskich rynkach emerging markets dominują kupujący. O dalsze wzrosty walczy CAC40 oraz DAX. Wczoraj doszło do przetestowania styczniowej luki bessy. Czwartkowe okno jak na razie zatrzymało zarówno niemiecki jak i francuski indeks. Dzisiaj byki ze Starego Kontynentu ponownie będą miały szansę na wybicie luki. Niedźwiedzie także mają swoje plany. Nadal otwarty jest temat powrotu benchmarku DAX w okolice 14610. Im szybciej plan ten zostanie wykonany, tym lepiej dla późniejszej hossy. Odkładanie w czasie cofnięcia się do 14.6k może nie wyjść bykom na dobre.