Ostatnia prosta (Komentarz tygodniowy)

Globalne rynki akcji mają za sobą tydzień, który miał być jednym z najważniejszych w całym miesiącu.

Publikacja: 19.12.2022 08:08

Ostatnia prosta (Komentarz tygodniowy)

Foto: AFP

Skoncentrowanie danych makro i decyzji banków centralnych spowodowało, iż o obrazie całości przesądziły środkowe sesje tygodnia, które odbyły się w kontekście odczytów inflacji CPI z USA, decyzji Rezerwy Federalnej, Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii o cenie kredytu i wreszcie prognoz dla gospodarek budowanych na bazie wskaźników koniunktury w przemyśle i usługach. Całość zsumowała się w niepokojący inwestorów obraz, w którym konsekwencje podwyżek ceny kredytu wymieszają się z doświadczanymi już szokami gospodarczymi w związku z wojną w Europie. Efektem były solidarne spadki, które głównym średnim odebrały od 1,7 procent w przypadku DJIA przez przeszło 2 procent dla S&P500, po 2,7 procent Nasdaqa Composite i przeszło 3,3 procent w przypadku niemieckiego DAX-a. Patrząc jednak na inne rynki – jak np. walutowy - trudno dostrzec tak jednoznaczne reakcje. Eurodolar skończył tydzień wzrostem, co samo w sobie wskazuje, iż spadki na giełdach nie miały miejsca w jakimś przesadnie pesymistycznym układzie, który wskazywałby na globalną ucieczkę od ryzyka. Również rynek długu nie zachowywał się tak dynamicznie, jak rynki akcji. Dlatego budując oceny zakończonego tygodnia i patrząc w przyszłość warto zachować nieco dystansu do szumu, w którym operowały giełdy na kilku ostatnich sesjach.

W istocie obraz polityki Fed i innych banków centralnych nie był wcale tak jastrzębi, jak mogą wskazywać przeceny na rynkach akcji. Uśrednione prognozy członków FOMC dla ceny kredytu w USA w przyszłym roku lokują się gdzieś w okolicy pułapu 5,1 procent, gdy rynek wycenia szczytowy poziom stóp procentowych w USA na 5 procent. Różnice widać głównie w przekonaniu, kiedy Fed zacznie obniżać cenę kredytu czy też jak długo utrzyma stopy procentowe na szczycie cyklu. W naszej opinii rynek i członkowie FOMC nie mogą tego wiedzieć, bo efekty obecnej polityki Fed dopiero zaczynają materializować się w gospodarce i w jednym ze scenariuszy nie można wykluczyć układu, w którym Fed będzie musiał dokonać skokowego dostosowania do zbyt mocnego zacieśnienia w polityce monetarnej. Na dziś na rynku panuje zgoda, że Fed zostały jeszcze tylko dwie podwyżki ceny kredytu na sumę 50 punktów bazowych przy końcu cyklu zacieśnienia już w marcu przyszłego roku, a więc ledwie trzy miesiące od dziś. Później amerykański bank centralny zostanie zmuszony do spojrzenia na kumulację efektów własnej polityki i rynki będą mogły zacząć pozycjonować się już nie tylko pod pivot – co robią właściwie od października – ale też pod nowy cykl w polityce monetarnej, czyli obniżki ceny kredytu, który dziś szacowany jest na przełom III i IV kwartału przyszłego roku.

W skrajnie krótkiej perspektywie rynki wchodzą w okres świąteczny, po rozliczeniu grudniowej serii pochodnych i wycenie najważniejszych danych makro miesiąca. W praktyce, w okres znany jako anomalie kalendarzowe pod tytułami Rajd Świętego Mikołaja i Efekt stycznia, które kryją w sobie nie tylko optymistyczne zakłady o dobry przełom roku, ale też układanie portfeli pod wydarzenia przyszłego roku. Na dziś na rynku zdaje się panować zgoda, iż pierwsza połowa 2023 roku zostanie zdominowana przez strachy recesyjne i obawy inwestorów o zbyt restrykcyjną politykę banków centralnych, ale też założenie, iż recesje będą płytkie, a średnioroczne wyniki indeksów raczej wzrostowe niż spadkowe. Inaczej mówiąc inwestorzy mają powody do krótkookresowego i długookresowego optymizmu, z niewiadomą w postaci pierwszych dwóch kwartałów, które mogą przynieść rewizyty październikowych dołków na wykresach indeksów i spółek, ale już bez jakiegoś poważnego poprawienia wykreślonych wówczas minimów bessy. Paradoksalnie, najbardziej ryzykownym scenariuszem jest przesunięcie się recesji na przełom 2023 i 2024 roku, co nie pozwoliłoby zagrać klasycznego dla giełd wyprzedzenia wzrostami wydarzeń w gospodarce o trzy do dziewięciu miesięcy.

Adam Stańczak

Analityk

DM BOŚ Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?