Czwartek sesję w USA S&P 500 zamknął stratą 0,1 proc., a Nasdaq Composite zyskał 0,1 proc. Dow Jones oddał 0,6 proc. Dzisiaj Nikkei spadł o 1,6 proc.
W piątek po południu poznamy wskaźnik bezrobocia w USA i zmiany zatrudnienia poza rolnictwem. W Europie przed południem opublikowane zostaną dane na temat inflacji PPI w strefie euro.
Pod wpływem Powella
Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska
Środowe wystąpienie Jerome’a Powella przywróciło wzrosty na bazowych rynkach akcji. Prezes Rezerwy Federalnej zasygnalizował, że bank zwolni tempo podwyżek stóp procentowych w grudniu, podkreślając jednocześnie, że stopa procentowa będzie musiała nadal rosnąć aby pokonać inflację. Komentarz Powella prawdopodobnie ugruntował oczekiwania, że Fed podniesie stopy procentowe o 50 punktów bazowych podczas spotkania 13-14 grudnia.
W efekcie indeks S&P 500 po trzech dniach spadków, zamknął się z zyskiem na poziomie 3,09%, a technologiczny Nasdaq wzrósł aż o 4,41%. W czwartek optymizm dotarł także od warszawskiego parkietu, gdzie indeks szerokiego rynku WIG zyskał 1,44%. Główną siłą napędową wzrostów była pierwsza linia spółek i WIG20 zyskał 1,73%, który tym samym powrócił do walki o poziom 1800 pkt. Najmocniejszym komponentem okazało się PKO BP, które zyskało 4,66% i powróciło do testowania psychologicznego poziomu 30 zł. Sektorowo najlepiej radził sobie indeks WIG-paliwa, który zyskał 4,32%, który zyskiwał na wzroście PKN Orlen o 4,5% oraz WIG-energia ze wzrostem na poziomie 3,27%, a najmocniej wśród komponentów zachowywała się Kogeneracja (+8,13%).