Didi Chuxing, właściciel najpopularniejszej aplikacji do zamawiania przejazdów w Chinach, zadebiutował w połowie ubiegłego roku na giełdzie w USA. Krótko po tym stał się celem chińskich regulatorów, podobnie jak inne firmy technologiczne z Państwa Środka. Ryzyko regulacyjne ciążyło ich notowaniom, ale teraz sytuacja wydaje się poprawiać.
„Wall Street Journal" poinformował, że chiński regulator może zakończyć dochodzenie w sprawie Didi i uchylić zakaz rejestracji nowych użytkowników. Po tej informacji papiery Didi w USA rosły na początku poniedziałkowej sesji o ponad 50 proc. Już podczas handlu w Azji zyskiwały walory spółek technologicznych. Indeks Hang Seng Tech zamknął się 4,6 proc. na plusie, co jest najwyższym dwumiesięcznym wynikiem. Daje to nadzieję na odrabianie strat.
– Jeśli spojrzymy na największą przeszkodę dla chińskich akcji, którą było zaostrzenie przepisów w sektorze technologicznym, najgorsze już minęło – powiedział Chi Lo, starszy strateg w BNP Paribas Asset Management.
Dodatkowo Pekin zamierza wspierać gospodarkę, która doznała ciosu przez obostrzenia związane z Covid-19, co również powinno pozytywnie wpływać na nastroje na giełdzie. Odpływy kapitału zagranicznego z chińskiego rynku akcji zamieniły się w napływy w zeszłym tygodniu. Po raz pierwszy od marca.