Poranek maklerów: Czekając na impuls

W środę na GPW wybronił się ponownie tylko wskaźnik małych spółek. sWIG80 zyskał tym razem 0,6 proc. Obroty spadły do poziomu z poniedziałku i wyniosły łącznie ponad 720 mln zł. Największą stratę poniósł WIG20 wracając w pobliże 1820 pkt.

Publikacja: 02.06.2022 09:19

Poranek maklerów: Czekając na impuls

Foto: Bloomberg

Wskaźniki w USA znów zaliczyły zniżki. S&P 500 spadł o 0,8 proc., a Nasdaq Composite o 0,7 proc. Dzisiaj również lekkie spadki w Tokio.

W czwartek rynki czekają na dane z rynku pracy w USA i posiedzenie OPEC+.

I znów spadki

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas Bank Polska

Wczorajsza sesja przebiegała pod znakiem umiarkowanych spadków na globalnych giełdach. Inwestorzy cały czas obawiają się o wpływ spowalniającej koniunktury oraz zacieśniania polityki monetarnej na notowania aktywów. Ten pierwszy aspekt widoczny był w publikowanych wczoraj, finalnych odczytach indeksów PMI dla strefy euro oraz Chin, gorzej od oczekiwań wypadła także sprzedaż detaliczna za kwiecień w Niemczech. Ponadto wcześniejsze, wyższe od prognoz dane o europejskiej inflacji zwiększają oczekiwania na szybsze zacieśnienie polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny. Inwestorzy mogą także zwracać uwagę na sezonowe statystyki – historycznie czerwiec był jednym z gorszych miesięcy w całym roku jeżeli chodzi o średnią stopę zwrotu z europejskich akcji.

Sesja za oceanem przebiegała w podobnych, spadkowych nastrojach, nawet pomimo wyższych od oczekiwań i poprzedniego miesiąca odczytów ISM dla przemysłu. Paradoksalnie dobre dane gospodarcze mogą być jednak interpretowane jako pozwalające amerykańskiej Rezerwie Federalnej na mocniejsze podwyżki stóp procentowych, co finalnie ma negatywny wpływ na wyceny na rynku akcji.

Sesja na krajowym rynku akcji wpisała się w obserwowany globalnie odwrót od ryzyka, co uderzyło głównie w WIG20 (-1,1%), a miało mniejszy wpływ na lokalnych inwestorów (sWIG80 +0,6%). Na krajowych nastrojach również mogły ciążyć odczyty makro i nieoczekiwany spadek indeksu PMI dla przemysłu poniżej 50 pkt.

Wczorajsze zamknięcie sesji na Wall Street nie napawa optymizmem, a sesja w Azji przebiegała pod znakiem umiarkowanych spadków. Z drugiej strony obserwujemy niewielkie odbicie kontraktów terminowych na europejskie indeksy, co łącznie może sugerować trend boczny w dzisiejszych notowaniach giełdowych.

Dziś rano obserwujemy przecenę ropy naftowej o ponad 1,5% po informacjach o możliwym zwiększeniu produkcji tego surowca przez Arabię Saudyjską w przypadku znaczącego zmniejszenia dostaw z Rosji. Powyższe doniesienia będą potwierdzone, albo zdementowane na rozpoczynającym się w czwartek posiedzeniu kartelu OPEC+, na którym omówione zostaną dostawy ropy na lipiec.

Czy Arabia zwiększy wydobycie ropy?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Rozpoczęta na plusach środowa sesja w Europie kończyła się na minimach spadkami głównych indeksów od 0,33% (DAX) do 1,18% (IBEX). Problemy z wybiciem w górę trwały do rana, ale zostały scementowane odczytem ISM dla amerykańskiego przemysłu o godzinie 16:00 czasu polskiego. Bardzo nierecesyjny wzrost wskaźnika z 55,4 pkt. do 56,1 pkt. (ekonomiści oczekiwali spadku do 54,4 pkt.) wywołał gwałtowną reakcję dolara (silne umocnienie) i rynku długu (wzrost rentowności), w efekcie psując nastroje na giełdach. Choć skłania to do uniesienia brwi i rzucenia frazesu w rodzaju „im lepiej tym gorzej”, reakcję rynkową należy traktować w naszej opinii jako szum. Mogłaby ona też zapewne wyglądać inaczej, gdyby nie huśtawka nastrojów na rynku ropy. Po silnym spadku we wtorek w trakcie dnia jej ceny zaczęły odbijać, mając źródło w obawach, że plotki o zwiększeniu wydobycia w krajach arabskich (uzasadnionego przez Arabię Saudyjską spadkiem produkcji w Rosji) są nieprawdziwe. Obecnie nastąpił powrót wiary w ten scenariusz, co zaowocowało luką spadkową na cenach w godzinach nocnych, obecnie niestety zamykaną.

WIG20 spadł o 1,1%, mWIG40 o 0,3%, a sWIG80 zyskał 0,58%. Główny indeks zamknął się w okolicach dziennych minimów, wcześniej przechodząc jednak przez próbę wymazania porannych strat.

Wydarzeniem dnia w kraju był zupełnie nieoczekiwany spadek PMI dla przemysłu z 52,4 pkt. w kwietniu do 48,5 pkt. w maju. Zaskakująco silny spadek najważniejszych subkomponentów, produkcji oraz nowych zamówień, trudno widzieć w innym świetle niż jako informację, że wzrost gospodarczy gwałtownie hamuje w II kwartale. Nastroje na giełdzie pozostają jednak raczej pozytywne, o czym świadczy zachowanie małych spółek, wiedzionych w górę przez Torpol po informacjach o wysokości dywidendy. Głównymi obciążeniami dla WIG20 były wczoraj KGHM (-2,61%), reagujący na wtorkowe spadki cen miedzi (obecnie w dużej części wymazane) oraz Allegro (-5,62%), gwałtownie przerywające serię pięciu sesji wzrostowych z rzędu. Silnej przecenie towarzyszyły jednak bardzo umiarkowane jak na tę spółkę obroty.

S&P 500 spadł o 0,75%, a Nasdaq o 0,72%. Oznacza to dość wyraźną redukcję przeceny z pierwszej fazy sesji i nie jest przez nas interpretowane negatywnie, a jako moment zawahania w odbiciu. Krótkoterminowo pozostajemy optymistyczni, do czego zachęca chociażby bardzo spokojna reakcja giełdy na wczorajszą przecenę kryptowalut (efekt rosnącego zainteresowania banków centralnych stablecoinami), dowodząca, że korelacja między technologią a tą klasą aktywów jest coraz niższa.

Sesja w Azji jest mieszana, ale kontrakty futures sugerują lekkie wzrosty na starcie handlu w Europie. Najważniejszym wydarzeniem dnia wydaje się posiedzenie OPEC+ i ewentualna decyzja Arabii o zwiększeniu wydobycia, która mogłaby doprowadzić do powrotu cen surowca do okolic 100-110 USD/bar.

Niedźwiedzie rządzą

Piotr Neidek, BM mBanku

O godzinie 7:00 na azjatyckich rynkach jedynie w dwóch miejscach obecna była zieleń: w Indiach (SENSEX 30 Index +5%) oraz w Chinach (Shanghai Composite Index + 0,1%). Blisko poziomu „0” był Nikkei 225, który po niskim otwarciu zaczął piąć się w stronę dziennych maksimów. Natomiast miejscem zdominowanym przez sprzedających okazał się Hongkong, Sydney oraz Seul. Australijski All Ordinaries Index naruszył dolne ograniczenie kanału i zachodzi ryzyko wyjścia z niego dołem w stronę majowej podłogi. Charakter ostatnich wzrostów wskazuje na korektę, przez co temat nowej fali hossy raczej nie jest obecnie brany pod uwagę. Średnia dwustusesyjna od miesiąca jest już ujemnie nachylona potwierdzając tym samym rynek niedźwiedzia.

Od początku skróconego tygodnia dominację na Wall Street przejęły niedźwiedzie. Dwie spadkowe sesje jeszcze bessy nie czynią, ale w połączeniu z techniką sprawa nieco się komplikuje. Zeszłotygodniowe podbicie widoczne na Nasdaqu czy DJTA dotarło do linii szyi formacji G&R. Klasyczna korekta do oporu została już w całości wykonana. To może okazać się pretekstem dla baribali do powrotu na parkiet. Także na wykresie S&P 500 widoczny jest opór w okolicy 4170 pkt., pod którym benchmark szerokiego rynku ostatnio się zatrzymał. Poranne notowania kontraktów wskazują na dominację sprzedających a naruszenie lokalnego wsparcia 4100 pkt. zwiększa ryzyko dalszych spadków.

Na Deutsche Boerse sytuacja zaczyna się komplikować dla byków. O ile DAX ma jeszcze trochę przestrzeni dla „bezpiecznej” korekty, o tyle mDAX nie zdołał nawet wybić się z kanału spadkowego. Każdy jego krok w tył zwiększa ryzyko zainicjowania nowej fali bessy. Po wtorkowo-środowej przecenie wskaźnik mierzący impet wzrostów Stochastic wygenerował podażowy sygnał. Ostatni raz podobny odczyt miał miejsce 24 marca oraz na początku bieżącego roku. Były to te momenty na Deutsche Boerse, w których niedźwiedzie powracały na parkiet.

Nad Wisłą nastroje pośród inwestorów są mieszane. Z jednej strony obserwowane jest podnoszenie się małych spółek. sWIG80 zakończył wczoraj sesję powyżej 18200 pkt. i bliski jest domknięcia majowej luki bessy z początku miesiąca. Z drugiej zaś problemem są większe spółki. mWIG40 nie ma sił na przebicie się przez szczyt ustanowiony 18.05. (4398 pkt.) W ostatnich tygodniach na jedną wzrostową sesję przypadają dwie słabsze. Średniaki tak naprawdę nie wykonały nic przełomowego, co pozwoliłoby oddalić wizję dalszej ich przeceny. Natomiast największe tuzy, w sposób wybiórczy, bronią swoich pozycji. Ostatnio, od strony technicznej, wyróżniają się Orange, Cyfrowy Polsat oraz CCC. Jednakże jak długa potrwa chwila ich relatywnej przewagi względem szerokiego rynku trudno określić. WIG20 ma za sobą dłuższy okres podnoszenia się i może nadszedł już ten moment, aby zacząć testować tegoroczne denko. Geometria rynku wciąż wspiera ursusy i droga na 1550 pkt. wciąż jest otwarta. zag

Giełda
Wzrostowa seria WIG20
Giełda
Leki przeciw otyłości znów w centrum uwagi
Giełda
Byki znów pokazały moc na GPW. Złoto blisko nowych rekordów
Giełda
Znów zielono na GPW. WIG20 walczy o podtrzymanie dobrej passy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Giełda
Nie bójcie się wysokich stóp
Giełda
Konsolidacja styczniowego optymizmu