Udana aukcja portugalskich i hiszpańskich obligacji, oraz w przypadku polskiej giełdy pozytywna rekomendacja dla walorów KGHM czy PGE tchnęła trochę optymizmu. Dziś po tych wydarzeniach nie ma już śladu. Sesja, zarówno w Europie zachodniej jak i na warszawskim parkiecie, zaczęła się od lekkiej realizacji zysków.
Impulsu do wzrostu nie dały notowania w USA. Wczoraj indeks S&P 500 po tym jak wszedł w strefę silnego oporu, wyhamował co teoretycznie może, przynajmniej na chwilę ograniczyć marsz w górę. Dane makro jakie wczoraj opublikowano jak odczyt indeksu Fed w Filadelfii czy dane o liczbie nowych bezrobotnych były gorsze od oczekiwań rynku.
Nie można zapominać, że udana aukcja obligacji w Portugalii była tylko impulsem do większego ruchu na rynku. Problemy zadłużeniowe, nie tylko zresztą tego kraju pozostały i będą co jakiś czas powracać i odciskać swe piętno na giełdowych notowaniach. Wystarczy przypomnieć co działo się z Irlandią jesienią ubiegłego roku. Wszystkimi możliwymi sposobami tan kraj bronił się przed przyjęciem europejskiej pomocy i w końcu uległ. Z Portugalią prawdopodobnie będzie tak samo.
Dziś poznamy kolejną porcją danych z USA. Opublikowane zostaną dane o sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej, inflacji oraz indeks Uniwersytetu Michigan. Wyniki finansowe opublikuje JPMorgan Chase & Co. Póki co pierwsze minuty notowań stoją pod znakiem spadków. WIG20 traci około 0,5proc. Rynek w dół ciągną liderzy ostatnich zwyżek czyli KGHM i spółki paliwowe.
Analitycy Credit Suisse podwyższyli rekomendację dla BRE do "lepiej niż rynek". Taką samą ocenę mają papiery PKO BP, gdzie cena docelowa została ustalona na 52,5 zł. Obniżono natomiast rating dla papierów Pekao z "lepiej niż rynek" do „neutralnie”. Wszystkie te banki w początkowej fazie sesji tracą na wartości.