Notowania warszawskiego indeksu blue chipów napędzane były głównie wzrostem wyceny papierów KGHM (+4,4 proc.) oraz Telekomunikacji Polskiej (+3,29 proc.). WIG20 na zamknięciu zyskał 1,66 proc. kończąc dzień na poziomie 2717 pkt. WIG zamknął się na poziomie 47540,91 (+1,42 proc.). Większość światowych parkietów również poddała się atmosferze optymizmu. Giełdy w Berlinie i Paryżu zyskiwały dzisiaj na wartości w tempie odpowiednio 1,18 proc. oraz 0,98 proc. Do największych wzrostów doszło na Łotwie, gdzie indeks RIGSE zyskał 3,14 proc. Duże zwyżki wystąpiły również na parkietach w Bukareszcie, Moskwie oraz Sofii. Poniedziałek przyniósł wiele informacji makroekonomicznych. Negatywnym zaskoczeniem były poranne wiadomości z sektora produkcyjnego Japonii. Inflacja cen producentów we Francji była zgodna z oczekiwaniami rynku, natomiast odczyt wskaźnika cen konsumentów Eurolandu był lepszy od przewidywań (ceny rosły w tempie 2,30 proc. licząc rok do roku, wobec oczekiwanego poziomu 2,40 proc.) Pozytywnie zaskoczył indeks sektora przemysłowego W USA, wskaźnik Chicago PMI, wzrósł w lutym aż do poziomu 71,20, wobec oczekiwanej wartości 68,10. Na rynku walutowym notowania złotego przebiegały pod znakiem umocnienia względem podstawowych walut. W poniedziałek, aż o 0,82 proc. spadał kurs franka szwajcarskiego. Jedno euro było warte 3,9643 zł (-0,34 proc.). W odniesieniu do waluty amerykańskiej złoty umacniał się jeszcze szybciej, kurs tracił ponad 0,62 proc., a za jednego dolara trzeba było zapłacić 2,8733 zł. W obliczu zakupów dokonywanych przez inwestorów na światowych rynkach akcji oraz osłabienia emocji wokół sytuacji w Libii, obserwowaliśmy wyhamowanie wzrostów oraz konsolidację na wykresie notowań ropy. Baryłka gatunku Brent na londyńskiej ICE była wyceniana na 112,35 USD (+0,04 proc.). Początek notowań w USA był kontynuacją odrabiania strat po spadkach z początku zeszłego tygodnia. Indeksy na Wall Street zyskiwały na wartości w tempie ponad 0,5 proc.