Handel na GPW rozpoczął się od korekty indeksu blue chipów i symbolicznego wzrostu małych i średnich spółek. WIG20 stracił na otwarciu 33 punkty, czyli prawie 1,4 proc. Jednak już pierwsza godzina handlu pokazała, że spadki to tylko chwilowa nieobecność kupujących. Po godz. 11:00 WIG20 ustanowił lokalne maksimum sesyjne na poziomie 2396 pkt., po czym przeszedł do etapu kilkugodzinnej płaskiej konsolidacji.
Pierwsza połowa sesji była spokojna, biorąc pod uwagę zmianę nastrojów z ostatnich dwóch tygodni. Rozpiętość notowań WIG20 wyniosła wtedy 51 pkt. Inwestorzy poznali kilka odczytów makroekonomicznych, m.in. bilans obrót bieżących i inflację CPI eurolandu, ale żaden z nich nie wpłynął na notowania na rynku akcji.
Druga połowa sesji okazała się szczęśliwsza dla posiadaczy długiej pozycji. Impuls wzrostowy przyszedł wraz z plusowym otwarciem notowań na Wall Street. WIG20 ustanowił maksimum sesyjne na poziomie 2407 pkt., ale zamknął się na wysokości 2387 pkt. Małe i średnie spółki były mocne na tle rynku. mWIG40 zyskał 2,2 proc., a sWIG80 1,9 proc.
Inwestorzy nie chcą angażować się dopóki WIG20 nie przebije wsparcia na poziomie 2200 pkt. lub oporu na pułapie 2400 pkt. Ponadto skrócony tydzień na GPW nie sprzyja aktywności uczestników rynku, gdyż wielu korzysta z wakacyjnego wypoczynku, co może przełożyć się na opóźnione w czasie kluczowe rozstrzygnięcia na rynku akcji.
Do najpłynniejszych walorów należały PKO BP, KGHM i PZU z obrotem odpowiednio 162, 157 i 116 mln zł. Na uwagę zasługuje obrót na LPP – prawie 101 mln zł, który wynika z jednorazowej transakcji na ponad 51 tys. szt. akcji. Najmocniejszymi spółkami WIG20 okazały się TVN i Getin, które wzrosły o 4,30 i 3,47 proc. Na drugim biegunie znalazły się akcje Pekao i BRE, które straciły 3,55 i 2,84 proc.