Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 21.06.2017 07:59 Publikacja: 21.06.2017 07:59
Grzegorz Witkowski, prezes Insignis
Foto: Archiwum
– To największa z naszych dotychczasowych emisji i zapewne jedna z większych w historii rynku funduszy zamkniętych. Tym samym wartość aktywów netto Insignis FIZ, w dwa lata od startu, wzrosła do 380 mln zł – cieszy się Grzegorz Witkowski, prezes Insignis TFI i zarządzający funduszem – razem z Marcinem Petelskim i Adamem Kubickim. Insignis TFI nie korzysta z pośrednictwa sieci dystrybucji przy pozyskiwaniu inwestorów do funduszu. Witkowski zapowiada, że zakończona emisja była ostatnią. – Od początku obiecywaliśmy klientom, że jeśli tylko wartość zarządzanych aktywów może negatywnie wpływać na osiągane stopy zwrotu, zamkniemy fundusz dla nowych wpłat – przypomina Witkowski. Pytany o to, czy teraz Insignis TFI uruchomi nowe produkty, stanowczo zaprzecza. – Chcemy mieć fundusz najwyższej jakości. Żeby osiągnąć ten cel, musimy się skupić na zarządzaniu jednym produktem – przekonuje. – Od startu funduszu dwa lata temu Insignis FIZ wypracował zysk na poziomie 32 proc., osiągając dodatnie stopy zwrotu w 16 z 23 miesięcy. Przejściowy spadek wartości certyfikatu w żadnym momencie nie przekroczył 5 proc. – podkreśla Witkowski. W ostatnich miesiącach tempo wzrostu wartości certyfikatu wyhamowało, od początku roku fundusz zarobił 5 proc. W tym czasie część funduszy zarabiających wyłącznie na wzroście cen akcji zyskała zdecydowanie więcej. – To cena, którą płacimy za możliwość zarabiania także podczas spadków – dodaje Witkowski. Insignis FIZ jest funduszem absolutnej stopy zwrotu o charakterze neutralnym rynkowo – korelacja wycen certyfikatów z notowaniami WIG jest bliska zera.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Polityka dolewania oliwy do ognia przynosi w USA spodziewane efekty, choć raczej nie takie, o jakich marzą inwestorzy. Jesteśmy świadkami fundamentalnych zmian w postrzeganiu Stanów Zjednoczonych czy tylko sezonowych zmian nastawienia do tamtejszych aktywów?
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Głoszone przez rząd pomysły deregulacji zaczynają dotyczyć także rynku funduszy inwestycyjnych. Lista obowiązków depozytariuszy ma się zdecydowanie odchudzić.
Po dwóch latach nieprzerwanego wzrostu aktywów pod zarządzaniem towarzystw funduszy inwestycyjnych w marcu sektor zanotował spadek – i to aż o 32,8 mld zł, do niespełna 361 mld zł. Był to jednak skutek przede wszystkim wykupu certyfikatów funduszu dedykowanego.
Quercus TFI chwali się coraz lepszą współpracą z bankami, ogłasza kolejny skup akcji, a Skarbiec TFI dopina transakcję akwizycji biura maklerskiego. Ale w oczach inwestorów zyskuje głównie ten pierwszy.
Choć zmiany nie były już tak mocne jak w poprzednich dniach, to indeksy akcji nawet w piątek poruszały się od bandy do bandy. Gorąco jest dalej na amerykańskim rynku długu, natomiast w Polsce znacznie spokojniej, na czym korzystają klienci TFI.
Choć oczywiście nie musi, bo ostatnie dni i tygodnie jasno pokazują, jak nieprzewidywalne mogą być rynki. Dlatego przed decyzją o inwestycji warto wziąć kilka głębszych oddechów i dobrze się zastanowić – radzą eksperci.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas