Pytany o kolejne miesiące w gospodarkach, stwierdził, że jest dziś optymistą. Jak zauważył, mocne odreagowanie pojawiło się już w III kwartale. W przyszłym roku z kolei rozwój pandemii powinien być ograniczony, do tego ma pojawić się szczepionka, a społeczeństwa mogą nabrać już tzw. odporności stadnej. – Przychylam się do głosów, które przewidują znaczne ograniczenie efektów pandemii w maju i czerwcu przyszłego roku. Jeśli taki pozytywny scenariusz się zrealizuje, gospodarka będzie odpowiednio rosnąć. O stagnacji nie ma mowy – stwierdził Rozłucki. Przypomniał, że zdaniem analityków przyszły rok powinien być udany na rynkach akcji, z kolei rentowności obligacji skarbowych mają rosnąć (ceny spadać). Ma to być także udany okres na rynkach surowców.
Relacja z debaty: parkiet.com/forum-inwestycyjne
Rozłucki odniósł się również do działań banków centralnych, które mocno zwiększyły podaż pieniądza w trakcie pandemii.
– Do krajów, które zwiększyły pulę pieniędzy dla gospodarki, zalicza się także Polska. Ja się tego obawiam – przyznał. Przypomniał, że globalne zadłużenie do PKB w trakcie tego roku wzrośnie z 320 do 356 proc. – Dług rośnie, co przełoży się na inflację. Trudno odpowiedzieć na pytanie, kiedy ona się pojawi. Inflacja zredukuje część zadłużenia, jednak kiedy i w jakim stopniu – nie wiadomo – stwierdził Rozłucki.
W co teraz inwestować? – Być może część osób będzie rozczarowana, ale z czasem coraz mocniej doceniam i doradzam dywersyfikację. Szczerze mówiąc, żadnej innej rady nie odważyłbym się dać inwestorom. Nadal żyjemy w warunkach podwyższonej niepewności – zauważył pierwszy prezes GPW. Wspomniał o listopadowym rajdzie rynków akcji, kiedy inwestorzy przypomnieli sobie o bardziej defensywnych, dochodowych spółkach. – Trudno powiedzieć, czy był to trwały zwrot, czy tylko wydarzenie listopada, który na wszystkich giełdach był doskonały. Lokowanie kapitału w różne aktywa jest dziś jeszcze bardziej racjonalne niż kiedykolwiek – zaznaczył.