To nie Fed, ale Bank Japonii może wygenerować największą zmienność

Ten tydzień na rynku walutowym będzie stał pod znakiem banków centralnych. Czy faktycznie rozruszają one rynek? Jest na to szansa, chociaż uwaga inwestorów niekoniecznie musi się skupić na Rezerwie Federalnej.

Publikacja: 30.07.2024 06:00

To nie Fed, ale Bank Japonii może wygenerować największą zmienność

Foto: Adobestock

Chociaż wakacje mamy w pełni, to w przypadku rynku walutowego w tym tygodniu o wakacjach nie ma mowy. Na scenę wchodzą bowiem bankierzy centralni, którzy mogą sprowokować większą zmienność. Na pierwszym planie będzie oczywiście amerykańska Rezerwa Federalna, chociaż to akurat nie ona może wygenerować największe rynkowe emocje.

Karty są rozdane?

W przypadku Rezerwy Federalnej sprawa wydaje się być prosta. Eksperci spodziewają się, że stopy procentowe na lipcowym posiedzeniu pozostaną bez zmian, ale jednocześnie ma być ono przygotowaniem pod wrześniową, pierwszą obniżkę stóp.

– Po dwóch sprzyjających publikacjach danych o inflacji Fed ma korzystne okno do rozpoczęcia obniżek stóp procentowych, ale stonowana postawa Fed oznacza, że rynek nie oczekuje ruchu przed wrześniowym posiedzeniem. Powell powinien otworzyć drzwi dla tej obniżki, ale z jego perspektywy nie ma sensu deklarować się już teraz, gdyż do wrześniowej decyzji czekają nas jeszcze dwie publikacje danych o inflacji i danych z rynku pracy. Tymczasem rynek oczekuje już trzech cięć stóp w tym roku (na każdym posiedzeniu poczynając od września), więc inwestorów może nawet spotkać pewne rozczarowanie – wskazuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. W podobnym tonie wypowiadają się inni analitycy.

– Rynek na ten moment zdecydowanie oczekuje obniżki we wrześniu. Fed będzie chciał zatem przygotować uczestników rynku na taki krok, aby nie wywoływać większych zaskoczeń. Zatem możemy spodziewać się wysyłanych komunikatów podczas konferencji oraz sugestii zawartych w oficjalnym komunikacie FOMC – uważa Łukasz Zembik, analityk Oanda TMS Brokers. Również on zwraca uwagę na oczekiwania rynkowe dotyczące tego, że kolejne obniżki mogą nastąpić już w listopadzie i grudniu.

– Moim zdaniem listopad jest jednak mało realny. Będzie to termin chwilę po wyborach prezydenckich, więc Fed prawdopodobnie będzie chciał pozostać na „uboczu”. Jeśli stopy w USA zostaną obniżone według prognoz we wrześniu, wówczas będzie to oznaczać, że okres podwyższonego poziomu kosztu pieniądza będzie utrzymany przez 15 miesięcy. Jest to stosunkowo długi okres w porównaniu z cyklami od końca lat 80. Jedynie między czerwcem 2006 r. a wrześniem 2007 r. utrzymywały się one na szczytowym poziomie przez podobny czas, w pozostałych okresach jedynie od czterech do ośmiu miesięcy. Jeśli nie padną żadne sugestie dotyczące września, wtedy rynek zacznie powątpiewać w zakładany od dłuższego czasu scenariusz. W takich okolicznościach dolar może umocnić się, a przecena na Wall Street być może nabierze jeszcze większej dynamiki – podkreśla Zembik. Inna sprawa, że już w ostatnich dniach dolar był nieco mocniejszy, a para EUR/USD spadła z poziomu około 1,095 do 1,083.

– Inwestorzy zastanawiają się, jakie będzie nastawienie Fed w środę. Biorąc pod uwagę, że rynek w 100 proc. wycenia początek cyklu obniżek stóp od września, powstaje pytanie, czy jest jeszcze pole do „utwierdzenia” się w przekonaniu, że tak będzie. Technicznie kluczowa dla średnioterminowej koncepcji utrzymania zwyżek EUR/USD jest obrona wsparcia przy 1,08. Połamanie tego poziomu zmieniłoby układ sił – wskazuje Marek Rogalski z DM BOŚ.

Co z tym jenem?

Patrząc na posiedzenia banków centralnym, w tym tygodniu największy impuls do zmian rynkowych może dać jednak Bank Japonii (w planach jest jeszcze w tym tygodniu posiedzenie Banku Anglii). Jen w ostatnim czasie zaczął zyskiwać na wartości, a para USD/JPY cofnęła się z rekordowych poziomów i obecnie jest w okolicach 153,5. Do trwalszego umocnienia jena potrzebna jest bardziej restrykcyjna polityka pieniężna w Japonii. Czy do jej zaostrzenia dojdzie już przy najbliższym posiedzeniu?

– Rynek liczy się z możliwością podwyżki stóp, ale nie jest do niej przekonany. Nie chodzi tu o samą podwyżkę, ale wpływ polityki BoJ na cały globalny rynek. Bank ten amortyzował zacieśnianie w świecie zachodnim niezwykle luźną polityką, co doprowadziło w ostatnich latach to masowej przeceny jena i nawarstwienia się krótkich pozycji spekulacyjnych. Zmiana kierunku (cięcia w USA i Europie i jednoczesne podwyżki w Japonii) może odwrócić ten kierunek, a wobec skali spekulacji jest ryzyko, że może to nie być łagodny zwrot. Dlatego właśnie decyzja BoJ jest największym znakiem zapytania – nie ukrywa Przemysław Kwiecień.

Forex
Analitycy Goldmana Sachsa nieustannie wierzą w złoto
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Forex
Japońska waluta znów słabnie w oczach. Do jakich poziomów może dojść USD/JPY?
Forex
Dolarowy rajd zatrzymany. To tylko chwilowy przystanek?
Forex
Sytuacja złotego wciąż jest daleka od ideału
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Forex
Główna para walutowa wciąż w układzie spadkowym. Czy jest szansa na ruch w górę?
Forex
Coraz mniejsza wiara w złotego. Najlepsze ma on już za sobą?