BLACK WEEKS -75%
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 20.11.2024 05:32 Publikacja: 02.07.2024 06:00
W poniedziałek w ciągu dnia złoty zyskiwał na wartości ponad 1 proc. w stosunku do dolara czy też franka szwajcarskiego i około 0,3 proc. wobec euro.
Foto: AdobeStock
Złoty wraca do gry. Po słabszym zachowaniu naszej waluty, które widzieliśmy przede wszystkim w I połowie czerwca, nadeszło w końcu odreagowanie. Dzięki temu złoty odrobił już znaczną część wcześniejszych strat. Fundamentalnie jednak nie wydarzyło się w ostatnich tygodniach nic, co przemawiałoby za mocniejszymi ruchami, które obserwowaliśmy ostatnio. Poniedziałkowe wydarzenia rynkowe wyraźnie zaś pokazały, że złoty nadal pozostaje zakładnikiem przede wszystkim czynników zewnętrznych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ostatnia chwilowa zadyszka dolara okazała się być wsparciem dla metali szlachetnych. Te po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych wyraźnie bowiem traciły na wartości. Cena złota w ciągu dwóch tygodni spadła z okolic 2790 USD za uncję (historyczny szczyt notowań) do 2550 USD za uncję.
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami.
Jen znów ma problemy. Od połowy września japońska waluta ponownie traci. Kurs pary USD/JPY, który we wrześniu był w okolicach 140, obecnie jest już powyżej poziomu 155 i coraz odważniej patrzy w okolice tegorocznego szczytu, który wypada nieznacznie poniżej wartości 162. – W przypadku dolara w relacji do jena można powiedzieć jedno: dalsza presja popytu jest widoczna i może utrzymywać się nadal, co raczej niewielu mogłoby zdziwić – wskazują eksperci BM mBanku.
W ubiegłym tygodniu para walutowa EUR/USD przez chwilę zeszła poniżej 1,05. Poziom ten został ostatecznie obroniony, a to otwiera drogę do krótkoterminowej korekty. W długim terminie to jednak dolar wciąż ma więcej argumentów.
Niepewność związana z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych oraz silny dolar nadal dają się we znaki złotemu. Ubiegły tydzień przyniósł słabość naszej waluty. Co prawda w poniedziałek ruch nie był kontynuowany, ale trudno uznać, że sytuacja się unormowała i jest pod kontrolą. Za dolara nadal trzeba płacić ponad 4,02 zł, a rano było to nawet 4,04 zł. Euro było w poniedziałek wyceniane w okolicach 4,35 zł, a frank szwajcarski kosztował około 4,64 zł.
Dolar wciąż bryluje na rynku walutowym. W poniedziałkowe przedpołudnie para EUR/USD znów zniżkowała i nadal była poniżej poziomu 1,09.
Złoty w ostatnim czasie wykazuje tendencje do deprecjacji. Zdaniem analityków nie ma w tym ruchu przypadku. Naszej walucie zaczynają bowiem szkodzić zarówno czynniki wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
Szantaż nuklearny Władimira Putina odbił się na notowaniach złotego. Pierwsze nerwowe reakcje udało się jednak też opanować.
We wtorek krajowy rynek akcji znalazł się w całkiem nowej sytuacji. Wydaje się, że argumenty fundamentalne odeszły na drugi plan, który ponownie został przysłonięty ryzykiem zaognienia konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Jen znów ma problemy. Od połowy września japońska waluta ponownie traci. Kurs pary USD/JPY, który we wrześniu był w okolicach 140, obecnie jest już powyżej poziomu 155 i coraz odważniej patrzy w okolice tegorocznego szczytu, który wypada nieznacznie poniżej wartości 162. – W przypadku dolara w relacji do jena można powiedzieć jedno: dalsza presja popytu jest widoczna i może utrzymywać się nadal, co raczej niewielu mogłoby zdziwić – wskazują eksperci BM mBanku.
W ubiegłym tygodniu para walutowa EUR/USD przez chwilę zeszła poniżej 1,05. Poziom ten został ostatecznie obroniony, a to otwiera drogę do krótkoterminowej korekty. W długim terminie to jednak dolar wciąż ma więcej argumentów.
Nowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara.
W amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak.
Ostatnie dni przynoszą mocniejsze osłabienie złotego, ale też walut naszego regionu. Dolar może pozostać silny nawet do świąt Bożego Narodzenia.
Granie pod wybory jest już za nami. Na rynku walutowym złoty osiągnął wyprzedanie. PLN-Index prawdopodobnie ma za sobą układ typu fake.
Grupa Bumech, zajmująca się wydobyciem węgla kamiennego w kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach, zaraportowała za trzeci kwartał br. 86,7 mln zł przychodów ze sprzedaży oraz 20,8 mln zł straty netto. Powodem coraz gorszych wyników jest spadająca sprzedaż węgla.
Studenac zaoferuje 24,1 mln nowych akcji oraz 31,1 mln istniejących. Cena maksymalna walorów dla polskich inwestorów została ustalona na 14,4 zł. Debiut na GPW zaplanowano na 10 grudnia.
Kapitał zostaje zasysany z rynków wschodzących i trafia do Stanów Zjednoczonych. Widać to nie tylko po zachowaniu rynku akcji, ale też złotego – wskazuje Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.
Molecure rozpoczęło budowę księgi popytu w związku z ofertą obejmującą do 3,37 mln akcji w drodze subskrypcji prywatnej. Michał Sołowow, będący największy akcjonariuszem spółki poprzez MS Galleon, zadeklarował udział w ofercie.
Wtorkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się mocnymi spadkami najważniejszych indeksów. WIG20 stracił 2,81 procent przy obrocie przekraczającym 1,55 mld złotych, gdy indeks szerokiego rynku WIG wzrósł o 2,47 procent przy obrocie zbliżonym do 1,85 mld złotych.
Polski rynek zanotował dziś trzecią najgorszą sesję w tym roku. Spadki na indeksie WIG20 w szczytowym momencie sięgały ponad 4,5%, co było największym spadkowym ruchem polskiego indeksu blue chipów od wybuchu wojny w 2022 r.
Szantaż nuklearny Władimira Putina odbił się na notowaniach złotego. Pierwsze nerwowe reakcje udało się jednak też opanować.
WIG20 momentami tracił we wtorek ponad 4 proc. Ostatecznie spadł 2,8 proc. Wróciły strachy geopolityczne z Rosją w roli głównej.
We wtorek krajowy rynek akcji znalazł się w całkiem nowej sytuacji. Wydaje się, że argumenty fundamentalne odeszły na drugi plan, który ponownie został przysłonięty ryzykiem zaognienia konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił we wtorek zmiany w doktrynie nuklearnej swojego kraju, co wywołało ostrą wyprzedaż na warszawskiej giełdzie i dosyć umiarkowane spadki na innych europejskich rynkach akcji.
To jest prawdziwy pogrom byków na GPW. WIG20 w drugiej części dnia traci ponad 4 proc. i schodzi poniżej 2100 pkt.
Inflacja HICP w Polsce w październiku wyniosła 4,2 proc. rok do roku – podał Eurostat. To czwarty pod względem wielkości odczyt w UE.
Oponiarska firma w dalszym ciągu odczuwa skutki zeszłorocznego pożaru w postaci ograniczonych mocy produkcyjnych oraz kosztów związanych z usuwaniem wywołanych nim skutków.
Producent gier jest dziś najmocniej przecenioną spółką na giełdzie. Inwestorów zaniepokoiła informacja o wstrzymaniu skupu akcji. Nie pomaga też komunikat o sprzedaży walorów przez członka zarządu.
Airway Medix podpisał umowę z Tiger International. Polska spółka otrzyma pożyczkę do 3,2 mln USD, której spłata nastąpi poprzez konwersję na akcje nowej emisji.
Doniesienia z Rosji wystraszyły inwestorów, którzy pozbywają się polskiej waluty.
Przed XV-wieczną kamienicą w Lublinie do niedawna często stał Rolls-Royce. Dziś Janusz Palikot nie ma już ani luksusowego auta, ani kamienicy, którą właśnie przejęła spółka Specinvest. Palikot był jej winny 39,25 mln zł. Dla tego wierzyciela komornik licytuje też akcje Manufaktury.
Rząd przedstawił projekt ustawy o mrożeniu cen energii w 2025 r. Jest on we wtorek przedmiotem obrad Rady Ministrów. Gospodarstwa domowe nadal będą płacić 500 zł za MWh. Ceny nie będą już jednak mrożone dla małych i średnich przedsiębiorców.
Sentyment na rynku akcyjnym pozostaje mieszany. Nasdaq wzrósł podczas wczorajszej sesji na Wall Street o 0.7%, ale spółki przemysłowe znajdowały się pod kreską. Dziś o poranku kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy spadają, a ten na S&P500 znajduje się poniżej 5900 pkt. W pierwszych godzinach wtorkowego handlu niemiecki Dax spada do wsparcia w okolicy 19000 pkt.
Spółka zależna DataWalk Inc. podpisała umowę z bankiem Morgan Stanley na zakup licencji oprogramowania. Inwestorzy rzucili się do zakupu akcji.
Słabnący rynek nie oznacza, że mamy nie sprzedawać jak najwięcej mieszkań. Gdybyśmy mogli, zwiększylibyśmy ofertę jeszcze mocniej – powiedział prezes.
Sytuacja na warszawskiej giełdzie staje się coraz bardziej skomplikowana. Indeksy mocno tracą na wartości. O ich przyszłości będziemy rozmawiać we wtorek w Parkiet TV. Gościem Przemysława Tychmanowicza będzie Daniel Kostecki, analityk CMC Markets, pierwszy niedźwiedź wśród analityków. Start rozmowy o godz. 12.00. Naszego gościa zapytamy m.in.:
WIG20 tracił w pierwszej części dnia ponad 2,5 proc. i spogląda już w stronę 2100 pkt
Dzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas