Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 26.11.2019 05:00 Publikacja: 26.11.2019 05:00
Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz
Kolejne sygnały świadczą o tym, że brokerzy foreksowi w końcu złapali oddech po tym, jak unijne ograniczenia dotyczące maksymalnego lewara znacząco ograniczyły ich zyski. Widać to było na przykładzie X-Trade Brokers. Firma w III kwartale zarobiła na czysto 15,5 mln zł, podczas gdy w tym samym okresie rok wcześniej miała 2,9 mln zł straty. Poprawę wyników zanotowała również firma CMC Markets (działa również w Polsce). W I półroczu roku obrachunkowego 2019–2020 r. (zakończył się on 30 września) broker zanotował 27,5 mln funtów zysku netto. W takim samym okresie rok wcześniej udało mu się zarobić 7,8 mln funtów. Przychody wzrosły z kolei z 70,6 mln GBP, do 102,3 mln GBP. – Jestem zadowolony z mocnych wyników w I półroczu. Tym razem w ostatnim roku mieliśmy niepewnością regulacyjną, która zawisła nad sektorem, a reakcja klienta była nieoczywista. Rok później widzimy, że klienci dostosowują się do tych zmian, utrzymując swoje zainteresowanie oferowanymi przez nas produktami i platformami. Z perspektywy regulacyjnej z zadowoleniem przyjęliśmy konsultacja przeprowadzane przez australijski nadzór. Wspieramy zmiany regulacyjne, które prowadzą do tego, że wszystkie podmioty działają według najwyższych standardów, chronią interesy klientów i wierzymy, że dzięki tym zmianom branża stanie się jeszcze silniejsza – wskazuje Peter Cruddas, dyrektor generalny CMC Markets. Australijski nadzór, wzorem tego, co zrobił europejski regulator, również rozważa ograniczenie dźwigni finansowej. Dla działających tam brokerów byłaby to bardzo duża zmiana. W momencie obowiązywania europejskich obostrzeń to między innymi firmy zarejestrowane w Australii kusiły inwestorów możliwością wykorzystania wyższej dźwigni finansowej.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Gorączka złota trwa w najlepsze. W poniedziałek cena królewskiego kruszcu po raz pierwszy w historii przebiła poziom 3100 USD. Coraz więcej analityków podnosi prognozy cen dla tego met,alu szlachetnego twierdząc, że rajd może być kontynuowany.
Jen w ostatnich dniach imponuje siłą. Para walutowa USD/JPY spadła ze 158 w okolice 149. W poniedziałek jen dalej imponował na tle innych walut, schodząc momentami nawet poniżej 149 za dolara. Jak wskazują analitycy XTB, japońska waluta wraca powoli „do korzeni”.
Notowania głównej pary walutowej utrzymywały się w poniedziałek powyżej poziomu 1,08, chociaż jeszcze nie tak dawno wieszczono jej spadek nawet poniżej 1,00. Dzisiaj już mało kto widzi na horyzoncie taką wartość.
Jak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia.
Frank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty?
Ostatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji.
We wtorek rano za akcje XTB notowane na warszawskiej giełdzie trzeba było płacić już 78,74 zł. To najwyższy kurs w historii notowań.
Beata Szparaga - Waśniewska została wybrana nowym szefem zespołu analiz BM mBanku. Na tym stanowisku zastąpiła Kamila Kliszcza.
Nieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%.
Na to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników.
Ubiegły tydzień przyniósł odbicie na rynkach akcji związane z wycofywaniem się administracji Donalda Trumpa z części agresywnych decyzji dotyczących stawek celnych. Jednocześnie jednak obserwowaliśmy lawinowe osłabienie się dolara amerykańskiego, mogące świadczyć o stopniowej utracie wiarygodności przez USA.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas