Spór w rodzinie Zygmunta Solorza wraca na wokandę

To może być nerwowy tydzień dla Cyfrowego Polsatu i ZE PAK-u. Sąd w Liechtensteinie przez trzy dni będzie się zajmować sporem między założycielem Polsatu a jego dziećmi.

Publikacja: 04.02.2025 06:00

Zygmunt Solorz, założyciel Polsatu.

Zygmunt Solorz, założyciel Polsatu.

Foto: Fot. mpr

Od 4 do 6 lutego (wtorek–czwartek) sąd w Liechtensteinie będzie się ponownie zajmować sporem o władzę w rodzinnych fundacjach założonych przez Zygmunta Solorza – wynika z naszych nieoficjalnych informacji. Powrót na agendę sprawy, która w drugiej połowie 2024 r. wstrząsnęła opinią publiczną i imperium miliardera, może zwiększyć podatność kursów akcji publicznych firm z jego portfela. Natomiast rozstrzygnięcia nie należy spodziewać się szybko.

Trzy dni rozpraw

Czas od świąt Bożego Narodzenia do Trzech Króli upłynął w grupie Zygmunta Solorza – dotkniętej sporem rodzinnym – spokojnie. Potem najpierw państwowe PGE poinformowało, że podpisało list intencyjny ws. ewentualnego zakupu aktywów energetycznych Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, a ostatniego dnia stycznia Cyfrowy Polsat sprzedał za ponad 700 mln zł pakiet akcji informatycznej firmy Asseco Poland.

W tym tygodniu może być bardziej nerwowo. Na wokandę wraca spór między założycielem Polsatu a jego dziećmi: Aleksandrą, Piotrem i Tobiasem. Sąd w Liechtensteinie przez trzy dni ma słuchać przedstawicieli stron sporu, który sprowadza się do tego, kto sprawuje władzę w dwóch fundacjach założonych przez Zygmunta Solorza: TiVi Foundation i Solkomtel Foundation.

Dzieci miliardera uważają, że w sierpniu 2024 r. schorowany ojciec, z którym nie mają bezpośredniego kontaktu i o którego stan zdrowia się martwią, ostatecznie przekazał im kontrolę nad fundacją i usunął zapisy o możliwości cofnięcia sukcesji, pozostawiając sobie prawo weta oraz udziału w zyskach.

Czytaj więcej

Zygmunt Solorz reaguje na wpisanie Polsatu na listę spółek pod ochroną państwa

Miliarder nie przeczy, że podpisał wtedy dokumenty, ale twierdzi, że zrobił to, ponieważ został wprowadzony w błąd, a gdy się zorientował, cofnął podpis. Miał też awansować Fundację Polsat do roli głównego beneficjenta swoich fundacji.

Z kolei pełnomocnicy dzieci przedsiębiorcy są zdania, że Zygmunt Solorz wycofać się nie mógł i że tzw. sukcesja w grupie się dokonała.

Kto ma rację i jak ostatecznie kształtować mają się relacje beneficjentów fundacji – rozstrzygnąć ma sąd. Zygmunt Solorz w rozmowie z miesięcznikiem „Forbes” opublikowanej 18 grudnia ocenił, że spór sądowy zakończy się w 2025 r. Jednak, jak słyszymy, nie stanie się to szybko.

Życie z kuratorem

26 października ub.r. na czas sporu sąd wprowadził do władz fundacji w Liechtensteinie kuratora – Petera Schiersera. Wchodzi on w skład rad fundacji, podobnie jak Tomasz Szeląg (dyrektor finansowy Zygmunta Solorza) oraz Katarzyna Tomczuk (wieloletnia menedżerka Polsatu, a prywatnie członkini rodziny Solorzów, w tej sprawie stojąca po stronie dzieci).

Część mediów zinterpretowała informację o kuratorze jako porażkę Zygmunta Solorza i dowód, że on i jego nowa żona – Justyna Kulka – tracą kontrolę nad imperium. Informacja trafiła do mediów z opóźnieniem w stosunku do decyzji sądu. Portal Onet.pl oraz Wyborcza.pl podały ją 10 grudnia. W tytule artykułu Onetu napisano, że sąd zablokował majątek miliardera. Notowania akcji Cyfrowego Polsatu zareagowały wtedy nerwowo, tracąc nawet 7 proc. na wartości.

Sam miliarder w rozesłanym przez służby PR oświadczeniu podkreślał, że już po powołaniu kuratora jako główny beneficjent fundacji otrzymał od TiVi Foundation dywidendę. Jak wysoką i w jakiej postaci – nie ujawniono.

Jak do tej pory spór w rodzinie Zygmunta Solorza nie przekłada się na wyniki spółek należących do notowanych na giełdzie grup.

Co innego personalia. W październiku ub.r. walne zgromadzenia akcjonariuszy ZE PAK-u i Cyfrowego Polsatu oraz szeregu spółek zależnych (jak Netia czy Polkomtel) usunęły z rad nadzorczych synów Zygmunta Solorza oraz jego byłego doradcę – mec. Jarosława Grzesiaka.

Synowie zaskarżyli uchwały walnych zgromadzeń do sądów w Poznaniu i w Warszawie.

Piotr Żak pozostał prezesem Telewizji Polsat. Prezesa stacji powołuje bowiem TiVi Foundation. Za to rada nadzorcza Polsatu rozszerzyła skład zarządu do sześciu osób i powołała w jego skład Wiesława Walendziaka, który ma odpowiadać za obszar informacji i publicystyki.

Do zamknięcia tego wydania ani Zygmunt Solorz, ani jego dzieci nie odpowiedzieli na pytania, czego spodziewają się po ruszających rozprawach w Liechtensteinie.

Jak na razie też nikt nie zakwestionował legalności sprzedaży akcji Asseco Poland.

Firmy
Kinowe multipleksy wypowiadają umowy OZZ-om
Firmy
Benefit Systems przyspiesza z ekspansją
Firmy
Rafako do odratowania? W Katowicach ruszyły rozmowy
Firmy
Benefit Systems szykuje przejęcie w Turcji za 1,6 mld zł
Firmy
Akcje Tesli warte tyle, co przed wyborami w USA
Firmy
Klepsydra chce do końca roku przejąć co najmniej dwie spółki