Czy na rynku AGD można mówić o chińskiej ofensywie? Wiele firm zostało przejętych, inne próbowano przejąć, jak choćby Electrolux. Amica miała takie oferty?
Tak jak pan zauważył, doszło do przejęć znanych marek przez kapitał chiński, wymienić należy choćby Candy, Gorenje czy Teka Group, światło dzienne ujrzała również propozycja zakupu pakietu kontrolnego akcji wspomnianego przez pana szwedzkiego koncernu. Ta, jak na razie nieudana, próba przejęcia miała miejsce w okresie głębokiego covidu, a chińscy inwestorzy – czemu nie można się dziwić – chcieli wykorzystać ciężką sytuację rynkową i wiele niewiadomych, a w efekcie kupić tanio. Ich propozycja została wówczas odrzucona przez akcjonariuszy. Electrolux jest zresztą jedną z pozostałych kilku europejskich firm, które mogą być jeszcze potencjalnie przejęte w naszej branży, do tej bardzo wąskiej grupy należy też Amica.
Czy pan dostaje oferty od chińskich firm?
Tak, ale firmy te wiedzą o tym, że Amica nie jest na sprzedaż.
Niezależnie od wszystkiego? Czy coś by się mogło zmienić, żeby pan zmienił zdanie?
W tej chwili nie ma takiej możliwości.
Spodziewa się pan, że to właśnie Chińczycy niedługo będą dominować na rynku i to doprowadzi do zamykania fabryk w Europie? W Polsce widać problemy sektora, co prawda to nie firma chińska, ale tureckie Beko zamyka dwa zakłady Whirlpoola, co z dużym szokiem zostało przyjęte w branży.
Dla mnie to nie był szok, bo niektóre zakłady Whirlpoola i Beko po prostu się dublują, a są też kwestie ekonomiczne, efektywnościowe, więc zamykanie zakładów było dość naturalne, skoro te biznesy w Europie się połączyły. Zaskoczeniem było dla mnie natomiast to, że ten nowy twór – Beko Europe – zamyka fabryki akurat w Polsce. To są według mojej wiedzy wydajne zakłady, a mimo to przy tworzeniu formalnego joint venture, które dla Whirlpoola oznacza de facto wycofanie się z Europy, Beko zdecydowało się właśnie na tę opcję. Wybór był dość duży, bo Amerykanie z Whirlpoola wnieśli do JV fabryki aż w dziewięciu miejscach, z czego cztery lokalizacje we Włoszech.
Czytaj więcej
Choć w Europie sytuacja w branży AGD jest nadal trudna, to w Polsce widać pewne oznaki poprawy. Zarówno jeśli chodzi o produkcję takich urządzeń, jak i krajową ich sprzedaż, widać kilkuprocentowe zwyżki.