Z trudem za udaną mogą uznać obecną hossę akcjonariusze krajowego producenta sprzętu AGD. W dwa lata notowania Amiki wzrosły o 16 proc., choć w tym czasie WIG jest na 66-procentowym plusie. Kulminująca w połowie 2022 r. bessa wymazała całość zysków z covidowej hossy, a teraz historia może się powtórzyć, bo ledwie 15-procentowy spadek wystarczy, by kurs spadł najniżej od ponad dekady.
- Amica – podobnie jak i większość innych producentów sprzętu AGD na świecie – znajduje się w dość trudnej sytuacji – przyznaje Mateusz Chrzanowski z Noble Securities.
Czytaj więcej
Producent AGD przesuwa o kilka miesiecy publikację planów rozwojowych na kolejną dekadę. Liczy też na ożywienie popytu co widać już w Polsce
Kurs akcji Amiki nie rośnie mimo hossy. Wyniki Amiki za II kwartał będą słabe
Jak zauważa analityk, ubiegły rok stał pod znakiem rażącej słabości popytu na dobra trwałego użytku i zamknął się dwucyfrowymi spadkami sprzedaży. Podwyżki stóp procentowych ograniczały popyt zarówno bezpośrednio, jak i schładzając koniunkturę na rynku nieruchomości, co w sprzedaż sprzętu agd – podobnie zresztą jak w sprzedaż mebli – biło rykoszetem. Zdaniem Adriana Mackiewicza ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych (SII) akcje Amiki mają potencjał, jeśli założyć, że sytuacja makroekonomiczna się poprawi.
- Amikę trzeba docenić za zwiększenie marży brutto i obcięcie kosztów, które powinno postawić ją w korzystnej sytuacji, gdy tylko koniunktura zacznie odbijać. W Polsce już to widzimy, a w Europie przełom też w końcu nadejdzie – oceniał specjalista na niedawnej konferencji WallStreet, organizowanej przez SII.