Prezes PANA: Celem zmian jest przeciwdziałanie przestępczości finansowej

W interesie wielu grup zawodowych jest to, żeby „było tak, jak było”. Uważam, że taka postawa nie jest proobywatelska. Zwłaszcza jeśli mowa o zawodach zaufania społecznego – mówi Marcin Obroniecki, prezes Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego.

Publikacja: 09.08.2023 21:00

Prezes PANA: Celem zmian jest przeciwdziałanie przestępczości finansowej

Foto: Fot. mat. prasowe

Branża audytorska narzeka na planowane zmiany przepisów polegające na tym, że raporty i dokumentacja z badań miałaby być przekazywana do Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego. Twierdzi, że dostarczanie państwowej instytucji efektów pracy audytorów zwiększa niebezpieczeństwo wykorzystania tej wiedzy do różnych celów, niezwiązanych z samym audytem. Istnieje taka obawa?

Przytłaczająca większość wypowiedzi publicystycznych pomija istotę zagadnienia, eksponując rzekome narażenie interesów jednostek badanych. Akcent kładziony jest zwłaszcza na domniemane zagrożenie ujawnienia prawnie chronionych tajemnic badanych jednostek. W tym kontekście niemal wszystkie informacje podawane w mediach określić można, niestety, jako tzw. fake news.

Trudno oprzeć się wrażeniu, zwłaszcza mając na uwadze ich pochodzenie, np. od samorządu zawodowego biegłych rewidentów, że są nakierowane na wywołanie tego właśnie efektu, a w konsekwencji służą jako narzędzie wywierania emocjonalnej presji w procesie tworzenia prawa. Intensywność tego typu przekazu ociera się o medialną nagonkę, co najistotniejsze, opartą na fałszywych informacjach.

Jak widzi to PANA?

Fakty są takie, że – po pierwsze – projekt wprost mówi, że archiwizowane w nowy sposób dokumenty będą wykorzystywane przez Agencję wyłącznie na potrzeby kontroli oraz do działań pokontrolnych.

Po drugie, Agencja działa na podstawie i w ramach obowiązującego prawa, a zasady przekazywania informacji regulują bardzo szczegółowe przepisy ustawy o biegłych rewidentach dotyczące tajemnicy. Po trzecie, zauważę, że obecnie dokumentacje z badania największych polskich firm są m.in. w posiadaniu ponadnarodowych i nieprzypadkowo chyba nienotowanych nigdzie na giełdzie firm audytorskich z tzw. wielkiej czwórki – czy to naprawdę nikomu w takim razie nie przeszkadza?

Biznes argumentuje, że w takiej dokumentacji są wrażliwe i istotne dokumenty. Audytorzy obawiają się, że firmy – w obawie przed wykorzystaniem i przekazaniem tych danych do PANA – nie będą w ogóle udzielać takich informacji biegłym rewidentom, co pogorszy jakość badania.

Po pierwsze, proponowane przepisy nie zmienią zakresu dostępu do informacji pochodzących z badań sprawozdań realizowanych przez firmy audytorskie względem istniejącego obecnie w ramach uprawnień kontrolnych Agencji. Zakres informacji zawartych w dokumentacji badania praktycznie nie wykracza ponad zakres informacji zawartych w danych przesyłanych przez firmy w ramach jednolitych plików kontrolnych. Po drugie, podobne rozwiązanie już istnieje i jest stosowane, choć jest nieobowiązkowe. Przedsiębiorcy z najwyższym prawdopodobieństwem nawet nie wiedzą, które firmy audytorskie z niego korzystają i w ten sposób przekazują te dane nie do administracji, tylko do samorządu biegłych rewidentów. Mam tu na myśli Kompas 2.0 – rozwiązanie uruchomione w 2018 r. przez PIBR, które pozwala na przeprowadzanie badania i gromadzenie dokumentacji w postaci elektronicznej. PIBR, która utrzymuje to rozwiązanie, ma już teraz „dostęp” do danych badanych jednostek. Kontrole pokazały nam, że część firm audytorskich, zwłaszcza tych mniejszych, chętnie korzysta z tego narzędzia. Co ciekawe, przesyłanie i przechowywanie wspomnianych danych w ten sposób przez PIBR – poza generalnie obowiązującymi przepisami – nie jest uregulowane prawnie.

Wróćmy do planowanych zmian. Jakie są ich cele? Przecież PANA już teraz ma możliwość weryfikacji pracy biegłego rewidenta w procedurze kontrolnej, a z wyników kontroli mogą korzystać inne instytucje.

Już samo tak wielkie poruszenie wśród firm audytorskich, które wywołały te przepisy, pokazuje, jak są one ważne. Wystarczy też powiedzieć, że w postępowaniach o skreślenie z urzędu firmy audytorskiej Agencja praktycznie nigdy nie otrzymuje dokumentacji (mowa o kilkudziesięciu postępowaniach).

Ogólnie rzecz biorąc, chodzi więc o przeciwdziałanie przestępczości finansowej poprzez zagwarantowanie przechowywania i dostępności dokumentacji badania sprawozdań finansowych w razie konieczności jej kontroli. Przepisy wyeliminują możliwość nieuprawnionego ingerowania w treść akt. Tu zwłaszcza nasuwa się refleksja, że niepokój, a nawet strach, uzasadniony, jest udziałem tych firm audytorskich, które działają nierzetelnie czy wręcz nieuczciwie. Proponowane regulacje można porównać do Krajowego Systemu e-Faktur, który ma obowiązywać od 2024 r. Każda faktura przechodzić będzie przez Ministerstwo Finansów, co ograniczyć ma oszustwa i błędy. Jakoś nie widziałem, aby ci, którzy protestują przeciwko zmianom dotyczącym akt badań, protestowali przeciwko tamtemu rozwiązaniu. A przecież są one bardzo podobne.

Czy planowane zmiany nie będą wiązały się z dodatkowymi kosztami dla przedsiębiorców?

Już obecnie firmy audytorskie i biegli rewidenci posługują się w znacznej mierze dokumentami dostarczanymi elektronicznie, zatem zmiany nie będą oznaczały jakichś dodatkowych czynności.

Czy zmiany były konsultowane z branżą?

Nie mam pełnej wiedzy na ten temat – Agencja nie ma inicjatywy ustawodawczej, to projekt Ministerstwa Cyfryzacji. Odbyłem kilka spotkań w tej sprawie z przedstawicielami PIBR, w czasie których była omawiana również możliwość prowadzenia takiego rejestru przez Krajową Radę Biegłych Rewidentów.

Mimo iż przepisy dotyczą audytorów, to są one w interesie całego społeczeństwa. Interes publiczny jest ważniejszy niż to, co uważają biegli rewidenci. Podobnie jak przepisy ruchu drogowego i wysokość kar za ich nieprzestrzeganie powinny być opiniowane nie tylko przez kierowców sportowych samochodów, ale przez wszystkich uczestników ruchu. Opór jest nieodłączną częścią wdrażania zmian. Niestety w interesie wielu grup zawodowych jest to, żeby „było tak, jak było”. Uważam, że taka postawa nie jest proobywatelska.

CV

Marcin Obroniecki jest prezesem Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego. Absolwent Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu oraz SGH w Warszawie. W latach 2016–2020 pracował w Ministerstwie Finansów jako zastępca dyrektora departamentu rozwoju rynku finansowego. Od września 2018 r. do kwietnia 2019 r. był przedstawicielem ministra finansów w KNF.

Firmy
Mercator na zakupach. W planach luksusowe apartamenty
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Firmy
Klepsydra nie zamierza zwalniać tempa
Firmy
Czy da się odpolitycznić spółki z udziałem Skarbu Państwa?
Firmy
Rząd chce zmobilizować kapitał do finansowania start-upów
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Firmy
Jesienne roszady w indeksach
Firmy
Spółka z grupy kapitałowej Gremi Media przejmuje tytuł „Wieści Rolnicze”