W środę rano kurs bukmacherskiej spółki rósł o nawet 14 proc., do 24,55 zł, w reakcji na zapowiedź przejęcia. Entain CEE, joint-venture bukmacherskiej grupy Entain i czeskiego funduszu inwestycyjnego EMMA Capital, poinformowało o zamiarze ogłoszenia w lipcu wezwania do sprzedaży wszystkich akcji oraz o tym, że rodzina Juroszków, kontrolująca prawie 70 proc. akcji STS, zobowiązała się sprzedać papiery. Cena w wezwaniu ma wynieść 24,8 zł za akcję, co oznacza 35-proc. premię wobec średniego kursu z ostatnich sześciu miesięcy, 28-proc. wobec kursu z trzech miesięcy, a także 20-proc. wobec kursu z zamknięcia poniedziałkowej sesji. To także więcej od cen docelowych z ostatnich rekomendacji.
Wartość transakcji wyniesie blisko 3,9 mld zł brutto.
Czytaj więcej
Rodzina Juroszków ma sprzedać akcje bukmachera i zainwestować w pakiet przejmującego. Kurs zareagował z wyprzedzeniem.
Kto obstawiał przejęcie
Tymczasem w mediach społecznościowych komentuje się nie tyle skalę transakcji, czy ofertę cenową konsorcjum. Uwagę zwraca zachowanie notowań. We wtorek przez większość sesji kurs był płaski, poniżej poniedziałkowego zamknięcia, by pod koniec sesji ruszyć w górę o prawie 5 proc. przy wzmożonych obrotach. Raport bieżący z informacją o umowie z Entain CEE pojawił się dopiero wieczorem. Co więcej, w ostatnim czasie kurs STS zachowywał się znacznie lepiej od indeksu mWIG40 - a oliwy do ognia dodał tweet przedstawiciela jednego z portali zajmujących się branżą hazardową, że informacje o możliwym przejęciu przez Entain CEE dotarły do niego 5 czerwca.
Z raportu bieżącego STS wynika, że due diligence rozpoczęło się marcu – podjęto decyzję o opóźnieniu publikacji informacji poufnej. „Podanie opóźnionej Informacji poufnej do publicznej wiadomości mogłoby spowodować rezygnację inwestora z dokonania inwestycji, spowodować błędną ocenę informacji przez opinię publiczną, w tym inwestorów i akcjonariuszy spółki, oraz spowodować nieuzasadnione zmiany kursu akcji” – napisał zarząd w uzasadnieniu.