[[email protected]][email protected][/mail]
Jak ustaliliśmy, węgierska spółka miałaby zadebiutować na naszym parkiecie w tym roku. Doradza jej czeski bank inwestycyjny Wood&Co, który niedawno powiększył zespół specjalistów zajmujących się polskim rynkiem. Przedstawiciele RFV nie udzieli nam komentarza w tej sprawie. Na początku marca spółka planuje konferencję prasową, na której mają być przedstawione jej plany.
[srodtytul]Wejście na GPW bez emisji[/srodtytul]
Jak udało nam się ustalić, spółka nie będzie sprzedawać u nas swoich akcji. Jest notowana w Budapeszcie i papiery do obrotu na GPW wprowadzi na zasadzie tzw. dual listingu. Ostatni raz emisję spółka przeprowadzała dwa lata temu – pozyskała z niej równowartość 16?mln zł. Teraz jest wyceniana przez rynek na około 215 mln zł, a średnie obroty jej papierami wynosiły w styczniu, w przeliczeniu, ok. 1,6 mln zł na sesję. Taki wynik daje spółce szóste miejsce spośród wszystkich firm notowanych na giełdzie w Budapeszcie. To właśnie słaba płynność rynku akcji na Węgrzech może być jednym z głównych powodów chęci wejścia na GPW.
Jedną z przyczyn debiutu na naszej giełdzie może być też chęć promocji marki RVF?w Polsce. Spółka cały czas przygotowuje się bowiem do rozpoczęcia działalności w naszym kraju. W Internecie od kilku miesięcy można znaleźć jej oferty z pracą. Wynika z nich, że Węgrzy przymierzają się u nas do projektowania i modernizacji elektrociepłowni. Prawdopodobnie działalność spółki skupi się głównie na południowej Polsce.