– Zdecydowaliśmy się na taki ruch, gdyż kierunków do dalszego rozwoju grupy kapitałowej OT Logistics upatrujemy w poszerzaniu zakresu świadczonych usług, a działalność związana z transportem kolejowym idealnie się w tę strategię wkomponowuje. Swoje działania zintensyfikowaliśmy po publicznych zapowiedziach prezesa Grupy Lotos, który niedawno powiedział, że jeszcze w pierwszym kwartale tego roku podejmie ostateczną decyzję na temat przyszłości firmy Lotos Kolej – tłumaczy Piotr Pawłowski, prezes OT Logistics.

Składając ofertę do resortu skarbu, giełdowa spółka chciała jak najszybciej zakomunikować swoje zainteresowanie objęciem udziałów w kolejowej firmie. – Z Lotosem Kolej z powodzeniem współpracujemy od dłuższego czasu. Dzięki kapitałowemu połączeniu obie firmy mogłyby osiągnąć dodatkowe korzyści, chociażby poprzez wzajemne uzupełnienie swojej oferty i liczne synergie – mówi Pawłowski. Zapewnia, że OT Logistics nie miałby problemów ze sfinalizowaniem transakcji. Jego zdaniem cała spółka kolejowa jest warta kilkaset milionów złotych.

Szczecińska grupa złożyła propozycję nabycia Lotos Kolej, mimo że formalnie podmiot ten nie został wystawiony na sprzedaż ani przez resort skarbu, ani przez Grupę Lotos, do której bezpośrednio należy. Wcześniej zainteresowanie nabyciem udziałów wyrażało również PKP Cargo.

Grupa Lotos nie ujawnia, z kim prowadzi obecnie rozmowy na temat pozyskania partnera dla kolejowej firmy. Na ostatniej konferencji prasowej zarząd gdańskiego koncernu poinformował, że nie musi sprzedawać tego podmiotu, chce jednak, by się rozwijał, zwiększał obroty, przewozy i miał partnera, który potrafi go wspierać. W pierwszej fazie zamierza pozyskać dla Lotosu Kolej partnera finansowego. Nie wykluczono również działań zmierzających do skierowania przedsiębiorstwa na warszawska giełdę.