Nawet jeśli nie wszyscy akcjonariusze śląskiej firmy na nie odpowiedzą, to spółka zapewne i tak zostanie wycofana z giełdy, a inwestor dokona przymusowego wykupu pozostałych walorów. Za takim scenariuszem przemawiają wcześniejsze deklaracje K-Holding i umowy zawarte przez ten podmiot z głównymi akcjonariuszami.
Ostatnio członkowie zarządu Gekoplastu zobowiązali się do sprzedania wszystkich posiadanych walorów w najbliższym wezwaniu. Łącznie dysponują ponad 11,6 proc. w kapitale zakładowym spółki i głosach na walnym zgromadzeniu. Wcześniej K-Holding podpisał z Capital Partners Investment I FIZ umowę, na mocy której zobowiązał się do odkupienia od tego funduszu 4,46 mln akcji Gekoplastu. Stanowią one 73,7 proc. kapitału spółki. Włosi zobowiązali się również do dokonania wezwania do końca tego roku. Zadeklarowali jednocześnie, że mogą to zrobić wcześniej, bo do 30 listopada.
W czwartek na otwarciu sesji akcje Gekoplastu kosztowały 15 zł. Ich kurs w pobliżu tego poziomu oscyluje od początku listopada. Cena w wezwaniu będzie zapewne nieco wyższa, gdyż decyduje o niej średni kurs z ostatnich miesięcy, a ten od początku sierpnia do końca października był o kilka procent wyższy niż obecnie. Początkowo Włosi deklarowali, że są gotowi przeprowadzić wezwanie po cenie 16,55 zł za akcję. Po przeprowadzeniu badania due diligence przez K-Holding, Capital Partners Investment I FIZ zaakceptował jednak za swój pakiet cenę wynoszącą 14,88 zł za każdy posiadany walor.