– Wszystko wskazuje, że trend wzrostowy cen celulozy będzie kontynuowany w 2018 roku, będąc wyzwaniem dla spółki. Niektórzy analitycy przewidują, że w II połowie br. roku trend zostanie odwrócony, ale zakładamy, że potrwa dłużej – ocenia Per Skoglund, prezes Arctica.
Spółka stara się rekompensować niekorzystny wpływ wyższych cen surowca na marże. – Ceny papieru starają się gonić ceny celulozy, ale nie w pełni to się udaje. W tym roku były już dwie podwyżki, w styczniu i kwietniu. Podobnie jak w ubiegłym roku będziemy chcieli rekompensować wzrost cen surowca podwyżkami – wyjaśnił Skoglund.
Prezes odniósł się też do niedawno ogłoszonej strategii zakładającej osiągnięcie rentowności operacyjnej na poziomie 10 proc. najpóźniej do 2022 roku. – Poprawa rentowności grupy jest dla nas ambitnym celem, ale możliwym do zrealizowania – ocenił szef Arctica. Spółka planuje stopniowo zwiększać udział papieru specjalistycznego i premium w wolumenie sprzedaży.
Poziom wydatków inwestycyjnych Arctica w latach 2018–2019 będzie wyższy niż w roku poprzednim w związku z planowanymi inwestycjami – zwiększeniem mocy produkcyjnych papierni w Kostrzynie i rozbudową elektrowni wodnej w Munkedel. Przewidziane wydatki na te projekty to odpowiednio 10 i 7 mln euro. Zarząd zakłada, że zakład w Kostrzynie zwiększy roczne moce produkcyjne o około 30–35 tys. ton papieru wysokogatunkowego, co oznacza wzrost o ponad 11–12 proc. W 2017 r. wydatki inwestycyjne grupy wyniosły 181 mln zł.
Spółka ma w planach 0,2 zł dywidendy na akcję. Będzie to pierwsza wypłata zysków od sześciu lat. – Naszym zamiarem jest wypłata dywidendy w kolejnych latach przy założeniu, że uda nam się wypracować stabilne zyski – poinformował prezes.