W piątek w notowaniach nie znajdziemy już Indykpolu. Kończy on swoją 26-letnią przygodę z warszawską giełdą. Z dniem 11 czerwca nastąpi wycofanie jego akcji z obrotu. Wpisuje się to w obserwowaną od kilku lat falę delistingów – statystyki mocno podbijają spółki przejmowane przed dominujących akcjonariuszy.
W najbliższych tygodniach z parkietu znikną też m.in. Orbis, BSC Drukarnia Opakowań, Ergis, Baltona, Konsorcjum Stali czy JHM Development.
Długa kolejka do wyjścia
Znaczący uszczerbek w kapitalizacji GPW przyniesie w szczególności delisting wspomnianego już Orbisu (notowanego od 1997 r.). W połowie grudnia zeszłego roku AccorInvest Group wezwał do sprzedaży ponad 46 mln akcji Orbisu po 115 zł za sztukę. Przyjmowanie zapisów rozpoczęło się 5 lutego i trwało do 5 marca. W wezwaniu przejmujący skupił 45,4 mln papierów. Od 9 kwietnia – w związku z planowanym wtedy przymusowym wykupem – notowania Orbisu są zawieszone. Na rynku po raz ostatni transakcje zawierano po 113 zł, co przekłada się na kapitalizację rzędu 5,2 mld zł.
Wiele wskazuje, że dni Orbisu na GPW są policzone: akcjonariusze hotelarskiej spółki zdecydowali już o wycofaniu akcji z obrotu, a jej zarząd złożył do Komisji Nadzoru Finansowego wniosek w tej sprawie.