W czwartek mija 13 lat od momentu debiutu akcji GPW na giełdzie. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że dzisiaj takich ofert już nie ma. I nie chodzi o wielkość IPO, ale o to, jak duże zainteresowanie ono wzbudziło. W ofercie udział wzięło 323 tys. inwestorów indywidualnych, co było rekordowym wynikiem w czasach programu akcjonariatu obywatelskiego i osiągnięciem, do którego od tamtego czasu żadna inna oferta nawet się nie zbliżyła.
Rynek przez te wszystkie lata się zmienił, ale zmieniła się także i sama GPW. W 2010 r. była to firma, której wyniki były uzależnione przede wszystkim od tego, co dzieje się na parkiecie giełdowym. Dzisiaj grupa kapitałowa szuka nowych źródeł przychodów, które mają ją bardziej uniezależnić od sytuacji rynkowej. Czy to przyniesie efekt?
Zagraniczny przykład
W 2010 r., czyli w roku debiutu akcji GPW na giełdzie, przychody grupy wyniosły 225,6 mln zł, a zysk netto osiągnął poziom 94,8 mln zł. W tym roku tylko w I półroczu GPW osiągnęła prawie 223 mln zł przychodów i niemal 72,5 mln zł zysku netto (lada moment poznamy też wyniki operatora za III kwartał).
– Już pierwszy rzut oka na wyniki finansowe Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie pokazuje, jakie korzyści wynikają z bycia od 13 lat spółką publiczną. Jednoznacznie potwierdzają to twarde dane finansowe. Skumulowane przychody GPW w latach 2017–2022 wzrosły o 25 proc. w porównaniu z latami 2011–2016. Średni zysk spółki w ostatniej pięciolatce był wyższy o 32 proc. w stosunku do poprzedniej, a skumulowana dywidenda za lata obrotowe 2017–2022 była o 52 proc. wyższa niż w latach 2011–2016. Wykorzystaliśmy rozwój do dywersyfikacji działalności, by zapewnić spółce stabilność finansową i uniezależnić od zmiennej koniunktury na światowych rynkach. Wpisujemy się tym samym w światowe trendy. W 2009 r. blisko 83 proc. przychodów GPW generował rynek finansowy, niespełna 17 proc. pochodziło ze sprzedaży informacji. Tymczasem przychody z rynku finansowego w połowie obecnego roku, liczone za poprzednie 12 miesięcy, stanowiły już tylko 46 proc. naszych przychodów, 35 proc. generował rynek towarowy, 15 proc. przychodów pochodziło ze sprzedaży informacji, a 4 proc. stanowiły przychody z naszych nowych linii biznesowych – wylicza Marek Dietl, prezes GPW.
Rosnące przychody to nie tylko efekt rozrostu podstawowego biznesu, ale także dywersyfikacji działalności.