Strategia GPW odpowie na wyzwania rynkowe

W pierwszej połowie przyszłego roku ma być gotowy dokument, który określi dalsze kierunki rozwoju warszawskiej giełdy. Znaków zapytania jest dużo.

Okazuje się, że tegoroczna przecena akcji grupy GPW nie jest dziełem przypadku czy też pokłosiem jedynie gorszych nastrojów rynkowych. Ma ona też uzasadnienie fundamentalne. GPW w III kwartale tego roku zarobiła na czysto 31,1 mln zł, co oznacza, że pod tym kątem był to najsłabszy okres firmy od ponad dwóch lat. Jak inne spółki, GPW boryka się z trudnym otoczeniem rynkowym.

Nowa wizja

Odpowiedzią na to ma być szykowana przez GPW nowa strategia. Jak informują przedstawiciele giełdy, obecnie trwają prace z międzynarodowym doradcą, a sam dokument ma być gotowy na przełomie I i II kwartału 2023 roku.

– Pracujemy nad strategią na lata 2023–2027. We wszystkich naszych podstawowych liniach biznesowych musimy sprostać niekorzystnym zmianom regulacyjnym. Chcemy na nie odpowiedzieć przez rozwijanie oferty w biznesie podstawowym w obszarach najmniej zagrożonych niekorzystną ewolucją uwarunkowań prawnych. Do tego planujemy dywersyfikować naszą ofertę poza rynki obciążone nawisem regulacyjnym i nadzorczym – wskazuje Marek Dietl, prezes GPW, który jednocześnie dodaje, że firma będzie szukać nowych źródeł przychodów i zysków, ale także postawi na rozwój własnych produktów technologicznych.

– Na te kluczowe czynniki postawiliśmy nacisk zarówno w już mijającej strategii GPW, jak i pragniemy kontynuować ich rozwój w kolejnych latach – dodaje Dietl.

Cenniki do zmian

GPW ma nad czym myśleć. Musi stawić czoła chociażby trudniejszej sytuacji w obszarze towarowym, szczególnie po zniesieniu tzw. obliga giełdowego. – Będziemy starali się utrzymać rentowność biznesu na tegorocznym poziomie, również poprzez zmianę cennika na TGE. Jesteśmy w tej sprawie już po konsultacjach z rynkiem. Zmiana cenników wymaga jednak zgody nadzoru finansowego i jesteśmy na tym etapie – mówi Piotr Zawistowski, prezes TGE.

Okazuje się jednak, że zmiany w cenniku możliwe są nie tylko w obszarze towarowym, ale także i finansowym. – Wnikliwie analizujemy możliwość korekty naszych cenników. Nie podnosiliśmy naszych cen od kilku lat. Gdybyśmy chcieli przełożyć wzrost kosztów na ceny, oznaczałoby to ich podwyżkę o około 50–60 proc. Gdybyśmy chcieli podnieść ceny tylko o poziom inflacji, oznaczałoby to wzrost o około 30 proc. Oczywiście jesteśmy też spółką misyjną i to też musimy brać pod uwagę – zaznacza Dietl. Przedstawiciele GPW zapewniają jednak, że na razie nie ma mowy o wzroście opłat transakcyjnych.

– Od strony opłat transakcyjnych jako zarząd GPW nie mamy propozycji dotyczących podwyżek, natomiast są inne obszary, chociażby w obszarze IT. Możliwe są zmiany chociażby cen przyłączeń technologicznych – sygnalizuje Izabela Olszewska, członek zarządu GPW.

Znaki zapytania są także w kontekście giełdy w Armenii, w którą zdecydowała się zainwestować GPW. – Tamtejsza gospodarka i giełda rozwijają się bardzo dynamicznie. Z drugiej strony cały czas panuje tam napięta sytuacja geopolityczna, która ma też odzwierciedlenie w cenie giełdy w Armenii. Bacznie przyglądamy się sytuacji – mówi Dietl. Wątek ten został również poruszony w raporcie kwartalnym GPW. – Mając na uwadze napięcie na granicy pomiędzy Armenią a Azerbejdżanem oraz separację geograficzną pomiędzy siedzibami spółek, integracja AMX z GPW może generować potencjalne ryzyka dla grupy kapitałowej GPW – czytamy w nim.