Te wyraziły zainteresowanie i sprawa musi się rozstrzygnąć do 13 października. Jeśli banki nie zechcą przejąć tych całkiem sporych kas (Piast ma 240 mln zł, a Jaworzno 370 mln zł aktywów), czeka je upadłość.
Sytuacja sektora wciąż jest słaba. Na koniec 2017 r. 24 kasy i Kasa Krajowa, czyli większość spośród 34 działających kas, objętych było postępowaniami naprawczymi. Od momentu, gdy jesienią 2012 r. KNF przejęła nadzór nad sektorem, co ujawniło prawdziwy obraz ich kondycji finansowej, liczba kas działających zmniejszyła się o 21 (w tym 8 kas zostało przejętych przez banki, a 11 upadło, 2 kasy połączyły się). Upadłość kas wiąże się z koniecznością gwarantowania ich depozytów. Bankowy Fundusz Gwarancyjny od początku 2014 r. do końca 2017 r. dokonał wypłaty środków gwarantowanych dla deponentów 11 spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych w wysokości 4,33 mld zł (plus 0,47 mld zł trafiło do banków jako wsparcie w przejmowaniu kas). Dla porównania: składka sektora SKOK na BFG w tym roku to łącznie 31 mln zł, a banków – 2,1 mld zł (podobne proporcje były w poprzednich latach).
– BFG w postępowaniach upadłościowych wobec SKOK-ów odzyskał do tej pory 616 mln zł. Postępowania są na różnych etapach zaawansowania. Kwota ta została odzyskana w postępowaniach upadłościowych wobec 6 z 11 upadłych w sumie kas. Żadne z postępowań upadłościowych wobec SKOK-ów nie zostało jeszcze zakończone. BFG oczekuje kolejnych wpływów z funduszów mas upadłości wszystkich 11 SKOK-ów – informuje Magdalena Potocka z biura prasowego BFG.
KNF informuje, że spośród 33 działających obecnie kas, w dwóch funkcjonują zarządcy komisaryczni. Na koniec maja łączna wartość depozytów wszystkich kas wyniosła 9,4 mld zł, w tym w kasach, gdzie funkcjonują zarządcy komisaryczni, wartość depozytów to 0,6 mld zł. KNF nie informuje, zasłaniając się tajemnicą, czy rozważa wprowadzenie zarządów komisarycznych do kolejnych kas.