Powodem sporej przeceny firm z branży OZE mogą być nowe zasady programu „Czyste powietrze”. Mogą one uderzyć w przyszłe przychody spółek. Niepokój wśród inwestorów narastał od końca listopada, kiedy nagle Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zawiesił nabór w programie pogłębionej termomodernizacji „Czyste powietrze”. Program ma na nowo ruszyć od 31 marca 2025 r. Powodem wstrzymania miały być nieprawidłowości w programie, jego nieszczelność i oszukiwanie przez niektóre firmy. NFOŚiGW zarzucał części firm, które uczestniczyły w programie „Czyste powietrze” poprzez prefinansowanie inwestycji w domach jednorodzinnych, które one same wyszukiwały, nieuczciwe praktyki. Do czasu jego reformy program wstrzymano. Jednak prawdziwe niepokoje wzbudziły informacje dotyczące nowych zasad uczestnictwa firm w tej formie. Poziom prefinansowania inwestycji w ramach programu „Czyste powietrze”, które przeprowadzają firmy, ma spaść z 50 do 20 proc.
Jak poinformował NFOŚiGW w poniedziałek 9 grudnia, wykonawcy będą musieli obowiązkowo mieć ubezpieczenie OC. Poziom prefinansowania ma spaść z 50 do 20 proc., przy czym pieniądze będą trafiać na konto celowe beneficjenta, a nie do wykonawcy. Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy, 10 grudnia w jednej z dyskusji na portalu „X” przyznał, że te limity, które zostały zaproponowane, są poniżej kosztów.
Notowania tej spółki 10 grudnia spadły nawet o ponad 20 proc. Rykoszetem dostały także Sunex i ML System z branży fotowoltaicznej, których kursy traciły we wtorek nawet odpowiednio 5 proc. i 7 proc. Informacje NFOŚiGW nawarstwiły się na wewnętrzne problemy tych firm, jak nie najlepsze wyniki finansowe po III kw. 2024 r.