IPO Żabki to szansa na przełom na GPW. Warto kupić akcje?

Oferta publiczna obejmuje do 300 mln akcji po cenie z przedziału 20–21,5 zł. Przy maksymalnej cenie wartość IPO przekracza 6,4 mld zł, a wycena całej spółki sięga 21,5 mld zł. Zdaniem ekspertów wycena nie jest wygórowana. Prognozują, że oferta Żabki zakończy się sukcesem i będzie początkiem długofalowej poprawy koniunktury na rynku pierwotnym w Warszawie.

Publikacja: 02.10.2024 06:00

Ruszyło długo wyczekiwane IPO Żabki

Ruszyło długo wyczekiwane IPO Żabki

Foto: Damian Lemanski/Bloomberg

Ruszyło długo wyczekiwane IPO Żabki. Cały rynek wiąże z nim duże nadzieje. Opublikowany we wtorek prospekt emisyjny utwierdził przedstawicieli rynku w przekonaniu, że nadzieje te nie są płonne.

– Cena jest atrakcyjna. Będzie wielki sukces i szansa na przełom dla całej GPW – ocenia Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Jakie są szczegóły IPO Żabki

Już 1 października ruszyła budowa księgi popytu wśród inwestorów instytucjonalnych, potrwa do 9 października. W dniach 2–9 października potrwają zapisy dla inwestorów detalicznych. Akcjonariusze sprzedający zamierzają łącznie przydzielić drobnym inwestorom do 5 proc. ostatecznej liczby oferowanych walorów.

W IPO Żabki zaangażowany jest niemal cały rynek kapitałowy. Drobni inwestorzy mogą składać zapisy w punktach obsługi klienta BM PKO BP (pełniącego rolę agenta oferującego) oraz innych członków konsorcjum. Obejmuje ono biura maklerskie Alior Banku, BNP Bank Polska, Banku Handlowego, Millennium Banku, ING Banku Śląskiego, mBanku, Pekao, BOŚ, BDM, Ipopemy Securities, Noble Securities, Santandera oraz Trigona. IPO ma charakter międzynarodowy. Goldman Sachs i JPMorgan pełnią role globalnych koordynatorów i współzarządzających księgą popytu.

Debiut na GPW zaplanowano w  okolicy 17 października. Przy obecnej cenie maksymalnej i liczbie 300 mln akcji IPO ma wartość ponad 6,4 mld zł i jest to czwarta w historii GPW największa oferta publiczna (po Allegro, PZU oraz PKO BP). Sprzedawane są tylko istniejące walory, nowa emisja nie jest planowana.

Czy warto kupić akcje?

Nasi rozmówcy zgodnie twierdzą, że wycena w IPO nie jest wygórowana. Jest wyraźnie niższa, niż wcześniej spekulowano. Natomiast warto na nią patrzeć przez pryzmat zarówno krótkiego, jak i dłuższego horyzontu czasowego.

– Wycena na poziomie około 20 zł daje szanse na wzrosty w krótkim terminie wspierane również przez popyt indeksowy. Jednak należy pamiętać, że ta wycena wcale nie jest jakaś mocno atrakcyjna. Przy cenie 20 zł EV spółki to około 25 mld zł, nie licząc leasingu, a EBITDA ex- -lease to pewnie 2,2–2,4 mld zł, a zatem wskaźnik EV/EBITDA wychodzi około 11. FCF po odsetkach wynosi na razie zaledwie około 500 mln zł, a zatem spółka jest wyceniana głównie przez pryzmat rozwoju konceptu convenience store – wylicza Tomasz Bursa, wiceprezes OPTI TFI. W jego opinii wzrost kursu akcji w przyszłości będzie zatem pochodną wyłącznie utrzymania dynamicznego tempa rozwoju.

– Widzę w tym miejscu jednak kilka ryzyk, co w połączeniu z możliwą kolejną podażą akcji przez właścicieli i obecnie wymagającą wyceną mnożnikową stawia pod znakiem zapytania lepsze zachowanie kursu akcji Żabki w odniesieniu do głównych indeksów w średnim terminie – podsumowuje ekspert OPTI TFI.

Czytaj więcej

Analitycy o debiucie Żabki. Będzie naprawdę ciekawie

Żabka na razie bez dywidendy

Żabka to największa w Polsce sieć sklepów franczyzowych. Jest ich już około 10,5 tys. Firma pod marką Froo działa także w Rumunii, gdzie z lokalnym partnerem zaczęła w tym roku otwierać sklepy. Właścicielem Żabki jest amerykański fundusz CVC, który kupił ją w 2017 r. od Mid Europa Partners nieoficjalnie za nieco ponad 1 mld euro.

Żabka powstała w 1998 r., a jej założycielem był Mariusz Świtalski, twórca Biedronki i Eurocashu. Sieć od tamtego czasu kilkakrotnie zmieniała właściciela, zawsze były to fundusze inwestycyjne.

Żabka nie ma w planach wypłaty dywidendy. Zapowiada natomiast dynamiczny rozwój. Zamierza podwoić poziom sprzedaży do klientów końcowych do 2028 r., otwierając ponad 1000 sklepów rocznie w Polsce i Rumunii. Do 2028 r. sieć stacjonarna w Polsce ma liczyć około 14 500 sklepów, co oznacza otwarcie około 4500 nowych sklepów w Polsce w latach 2024–2028.

– Żabka od ponad 25 lat konsekwentnie odnotowuje wzrost sprzedaży przekraczający 20 proc. rocznie, a efektywne zarządzanie finansami w ostatnich latach zaowocowało wysoką rentownością i silną konwersją gotówki – przekonuje Tomasz Suchański, prezes grupy Żabka. Dodaje, że spółka wkracza w nową erę wzrostu.

– Z entuzjazmem patrzymy na dalszą ekspansję zarówno w Polsce, jak i na rynkach zagranicznych. Nasze niedawne przejęcie w Rumunii otwiera przed nami dostęp do kolejnego wyjątkowo atrakcyjnego rynku, który charakteryzuje się dynamicznym wzrostem, a jednocześnie nadal jest niewystarczająco zagospodarowany – podsumowuje szef handlowej spółki.

Czytaj więcej

Chcesz kupić akcje Żabki? Oto najważniejsze informacje

Szanse i czynniki ryzyka

Żabka działa w modelu franczyzowym, sklepy prowadzą niezależni partnerzy, których jest ponad 9 tys. Sklepy convenience ustępują pod względem sprzedaży tylko sieciom dyskontowym, które mają już ponad 43 proc. krajowego rynku FMCG. Za to wygrywają, jeśli chodzi o liczbę wizyt klientów.

Wśród kluczowych czynników ryzyka charakterystycznych dla grupy i wymienionych w prospekcie emisyjnym pojawia się m.in. presja konkurencyjna, zmiany trendów konsumenckich, a także spowolnienie wzrostu w segmencie modern convenience.

Żabce sprzyja zakaz handlu w niedzielę, ponieważ jej sklepy prowadzone przez niezależnych operatorów mogą w ten dzień normalnie działać. Zapowiadane przez obecną koalicję zniesienie lub przynajmniej poluzowanie zakazu handlu będzie dla spółki wyzwaniem biznesowym. Zostało to również zaznaczone w prospekcie jako czynnik ryzyka.

W latach 2021–2023 średnioroczna stopa wzrostu (CAGR) sprzedaży do klientów końcowych grupy wyniosła ponad 25 proc. Było to efektem wzrostu liczby sklepów oraz wzrostu sprzedaży w ujęciu porównywalnym. Skorygowana EBITDA w latach 2021–2023 osiągnęła wzrost na poziomie 19 proc. CAGR, a skorygowana marża EBITDA w 2023 r. wyniosła 12,4 proc.

Tegoroczne wyniki wyglądają dobrze. W I półroczu grupa miała 11,1 mld zł przychodów, co oznacza wzrost o 21,5 proc. EBITDA urosła o 37,7 proc., do 1,4 mld zł, a zysk operacyjny o 57 proc., do 574 mln zł. Z kolei zysk netto wyniósł 58,2 mln zł wobec 77,2 mln zł straty zanotowanej w pierwszym półroczu 2023 r. Znacząco poprawiły się też przepływy operacyjne.

Handlowa grupa zakłada wzrost skorygowanej marży EBITDA. W perspektywie średnioterminowej ma ona dążyć do górnej granicy przedziału 12–13 proc. Spodziewa się też poprawy marży skorygowanego zysku netto w średnim terminie do poziomu ok. 4,5 proc. dzięki obniżeniu stóp oprocentowania zadłużenia i poprawie efektywności podatkowej.

Debiuty
Studenac zmienia plany i odwołuje ofertę
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Debiuty
Studenac wchodzi na giełdę. Warto kupić akcje?
Debiuty
Nadszedł czas na kolejne duże IPO na warszawskiej giełdzie
Debiuty
Studenac idzie na giełdę. Zapowiada się duże i ciekawe IPO
Artykuł Sponsorowany
AME rozpocznie badania kliniczne Diabetomatu. Autorską technologię wykorzysta w badaniu niewydolności serca z urządzeniem Cardio Breath.
Debiuty
Rynek IPO na rozdrożu. Ważą się losy kolejnych ofert publicznych