Warunki sprzyjają ożywieniu na rynku IPO

Na razie wielu chętnych do debiutu nie widać, ale udana oferta Murapolu i dobra sytuacja na rynku wtórnym dają podstawy do umiarkowanego optymizmu. Jakie plany na 2024 r. mają biura maklerskie?

Publikacja: 02.01.2024 21:00

Warunki sprzyjają ożywieniu na rynku IPO

Foto: Adobestock

Ponad 36 proc. zyskał w 2023 r. WIG. Zdaniem ekspertów są spore szanse na kontynuację wzrostu indeksów w 2024 r. Powinno to sprzyjać rynkowi pierwotnemu, który od kilku lat radzi sobie słabo. W 2023 r. zadebiutowało dziesięć firm, ale aż dziewięć stanowiły przeprowadzki z NewConnect. Rodzynkiem był Murapol, który przeprowadził udaną ofertę publiczną.

Otoczenie się poprawiło

Zapytaliśmy biura maklerskie o ich plany i przewidywania na 2024 r. Z odpowiedzi wyłania się umiarkowanie optymistyczny obraz.

– Ostatni bardzo dobry debiut spółki Murapol oraz pozytywne nastroje na rynku akcji dają powody do optymizmu. Inwestorzy giełdowi są otwarci na nowych debiutantów z perspektywicznych branż i wysoką rentownością biznesu – mówi Małgorzata Jachymek, dyrektor w departamencie rynków kapitałowych Santander BM. Dodaje, że widać w ostatnim czasie rosnące zainteresowanie przeprowadzeniem IPO wśród emitentów oraz funduszy private equity. Ale należy jednak brać pod uwagę fakt, że IPO to kilka miesięcy przygotowań, a wyjście do rynku z ofertą wymaga dobrego momentu i atrakcyjnych wycen.

– Po bardzo dobrym transakcyjne dla Santandera 2023 r., w którym to uplasowaliśmy na GPW siedem transakcji, spodziewamy się równie dobrego nadchodzącego roku, w tym pojawienia się nowych IPO na głównym rynku warszawskiego parkietu – podsumowuje Jachymek. Wtóruje jej Krisztina Bende, zastępca dyrektora Biura Maklerskiego PKO BP.

– Zdecydowanie widać pozytywne sygnały dotyczące rynku IPO w 2024 r. Poprawiające się otoczenie makro – spadające stopy procentowe, perspektywa uwolnienia środków z KPO i polityka socjalna wspierająca konsumenta – to wszystko powoduje polepszenie nastrojów w gospodarce, a co za tym idzie – również wśród inwestorów – mówi. Dodaje, że w relacjach BM PKO BP z międzynarodową społecznością inwestorów coraz bardziej widać, że oczekiwanie na stabilizację sytuacji gospodarczo-politycznej w kraju idzie w parze z powracającym zainteresowaniem spółkami notowanymi na GPW, co jest kluczowe dla sukcesu większych transakcji. Zaznacza jednak, że nie jesteśmy jeszcze w momencie, w którym można ogłosić, że rynek pierwszych ofert publicznych wraca na pełne obroty. Turbulencje ostatnich dwóch lat spowodowały, że wiele spółek odłożyło bądź zrewidowało swoje plany debiutu. Niektóre potrzebują czasu na odbudowę wyników, a inne czasu i „przestrzeni” organizacyjnej na przygotowanie się do tak istotnej zmiany, jaką jest upublicznienie i wejście na GPW. Wyzwaniem nadal jest też luka wycen, czyli różnica między tym, jak postrzegają wartość firm ich właściciele (w dużej mierze pompowana wycenami z okresu pandemicznego), a tym, jaką wartość są gotowi zaakceptować w tej chwili inwestorzy finansowi.

– W kontekście powyższych uwarunkowań nie spodziewamy się wysypu IPO w pierwszych miesiącach 2024 r. Niemniej zdecydowanie optymistycznie patrzymy na ten segment rynku z perspektywy całego roku. Pracujemy nad kilkoma projektami mającymi szansę na realizację w 2024 r., szczególnie w dziale konsumenckim czy nowych technologii – podsumowuje Bende.

Potrzeby debiutantów

Z kolei Justyna Leonowicz, dyrektor zarządzająca w Pekao Investment Banking, zwraca uwagę, że ważnym elementem rozmów, które prowadzi Pekao z potencjalnymi debiutantami, jest analiza długoterminowych korzyści związanych z upublicznieniem przede wszystkim w kontekście późniejszego elastycznego dostępu do finansowania akcjami

– Ten element późniejszego dostępu do kapitału na rozwój, akwizycje czy na finansowanie kapitału obrotowego, czyli możliwość wspierania emitenta na różnych etapach jego rozwoju i przy różnych sytuacjach płynnościowych, jest bardzo ważnym argumentem dla wielu klientów – podkreśla Leonowicz. Dodaje, że w ostatnim okresie, w środowisku wysokich stóp procentowych i zwiększonego kosztu lub mniejszej dostępności finansowania dłużnego, spółki notowane zarówno z sektorów „starej”, jak i „nowej” ekonomii, wielokrotnie pozyskiwały kapitał w drodze przyspieszonych bezprospektowych emisji akcji.

– Widzimy również, że zakończona z sukcesem oferta Murapolu, w której pełniliśmy funkcję globalnego współkoordynatora i współprowadzącego księgę popytu, zmniejszyła obawy potencjalnych emitentów co do popytu ze strony inwestorów w IPO, przy satysfakcjonujących poziomach wyceny. Wyeliminowała też ryzyko bycia „pierwszym IPO” po dłuższym czasie – mówi. W perspektywie 2024 r. Pekao widzi potencjał do trzech–czterech transakcji, ze wskazaniem na drugą połowę 2024 r. Chodzi o firmy z sektora ochrony zdrowia, handlu i nieruchomości.

W 2023 r. z IPO zrezygnowała Dr Irena Eris. Postępowanie w sprawie zatwierdzenia jej prospektu w KNF ma status „zakończone”. Z naszych informacji wynika, że spółka nie planuje kolejnego podejścia do debiutu. „Zawieszony” jest prospekt m.in. Metalkasu. Firma nie prowadzi obecnie prac związanych z ewentualną ofertą publiczną akcji, ale nie wyklucza w przyszłości takiej możliwości. Zawieszone są też postępowania dotyczące dokumentów Oferteo czy Desy.

Debiuty
Studenac wchodzi na giełdę. Warto kupić akcje?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Debiuty
Nadszedł czas na kolejne duże IPO na warszawskiej giełdzie
Debiuty
Studenac idzie na giełdę. Zapowiada się duże i ciekawe IPO
Artykuł Sponsorowany
AME rozpocznie badania kliniczne Diabetomatu. Autorską technologię wykorzysta w badaniu niewydolności serca z urządzeniem Cardio Breath.
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Debiuty
Rynek IPO na rozdrożu. Ważą się losy kolejnych ofert publicznych
Debiuty
Żabka nie odczarowała rynku. TTMS zawiesza ofertę publiczną